Ebut.pl Stal Gorzów nie obraziła się na Wiktora Przyjemskiego. Choć junior odrzucił ofertę przejścia do tego klubu, a była ona bardzo dobra, to teraz dostał z Gorzowa zaproszenie na Memoriał Edwarda Jancarza. Angaż Przyjemskiego wzmocniłby Stal i osłabiłby Motor Były prezes Stali Ireneusz Zmora już chwali obecnie rządzących w klubie za to posunięcie, niejako sugerując, że to się może opłacić. Bo jednak kontrakt Przyjemskiego w Motorze wygasa już za rok, więc teoretycznie Stal może ponownie stanąć w szranki i powalczyć o tego zawodnika. To miałoby duży sens, bo jednak w Gorzowie na pozycjach juniorskich jest deficyt. Poza tym zgarnięcie Przyjemskiego nie tylko wzmocniłoby Stal, ale i osłabiłoby Motor. Może się okazać, że Przyjemski będzie musiał za rok opuścić Motor z przyczyn regulaminowych. Wciąż przebąkuje się o przepisie, który zmusi ekstraligowe kluby do wystawiania jednego wychowanka na pozycji juniorskiej w wyjściowym składzie. W tym roku Motor nie będzie miał żadnego wychowanka pod numerami przeznaczonymi dla młodzieżowców. Jeśli zmiana wejdzie, to za rok klub będzie musiał dla jednego takiego juniora zrobić miejsce. To dzięki Stali Gollob zdobył złoto Poza wszystkim Stal ma nie tylko mocne argumenty finansowe, ale i też sportowe. Tor w Gorzowie jest bardzo wymagający. Zawodnicy, którzy tam regularnie startują, stają się lepsi. Tomasz Gollob został mistrzem świata dopiero po przenosinach do Stali. To w Gorzowie najlepszy okres w karierze przeżył Krzysztof Kasprzak. On z kolei zdobył w Grand Prix srebro. Bartosz Zmarzlik, zanim przeniósł się do Platinum Motoru Lublin zdobył trzy złote medale w IMŚ jako żużlowiec Stali. Przyjemski niewątpliwie chce się rozwijać i jest otoczony fachowcami, więc Stal trzymająca rękę na pulsie może być dla niego ciekawą alternatywą. Finalnie wiele będzie jednak zależało od tego, jak potoczy się ten najbliższy rok. Jeśli Przyjemski zaaklimatyzuje się w Lublinie, jeśli będzie miał wyniki, to nic go stamtąd nie ruszy. Chyba że dojdzie do wspomnianej regulaminowej zmiany. Jednak o tym, że warto mieć dobre relacje z zawodnikiem, którego w przyszłości chce się pozyskać, przekonują wypowiedzi prezesa Motoru Jakuba Kępy. On trzy lata pracował nad angażem Zmarzlika. Chodził, przekonywał, zacieśniał więzi i w końcu dopiął swego. Jeśli więc Stal chce dać sobie szansę na to, by mieć u siebie Przyjemskiego, też musi o niego zabiegać. Zaproszenie na memoriał, to dobry krok.