Tor w Nagyhalasz to obiekt uwielbiany przez kibiców z całego świata. Jego nietuzinkowa geometria przywodzi na myśl tory z Wielkiej Brytanii - jest krótki i charakteryzuje się wyjątkowo pochyłymi wirażami. Taki układ gwarantuje niesamowite emocje w niemal każdym turnieju. Teraz zjadą się na niego najlepsi na świecie nastoletni żużlowcy. Przyjemski z wielką szansą Wśród nich nie zabraknie Polaków. Na Węgrzech wystartują: Damian Ratajczak, Kacper Grzelak, Oskar Paluch, Franciszek Karczewski, Jakub Krawczyk i Wiktor Przyjemski. Niemal każdego z nich stać na to, by powalczyć o miejsce medalowe, ale największa uwaga będzie zapewne zwrócona na tego ostatniego. 17-letni bydgoszczanin uchodzi za jednego z najbardziej obiecujących polskich zawodników w ostatnich latach. W barwach macierzystej Abramczyk Polonii radzi sobie wprost wybitnie - w tegorocznych rozgrywkach eWinner 1. Ligi zajął piąte miejsce na liście najskuteczniejszych. Niestety, wielu malkontentów stawia go również jako czołowy przykład zawodnika przeżartego przez wady polskiego systemu szkolenia. Wszystko przez jedne, bardzo nieudane dla niego zawody w czeskiej Pradze. Na zlanym przez opady deszczu torze Markety Przyjemski był cieniem samego siebie. Przegrywał z wszystkimi innymi uczestnikami turnieju SGP2, nawet z Celiną Liebmann - 21-letnią Niemką. Teraz będzie miał świetną okazję do zadania kłamu swoim krytykantom twierdzącym, iż bydgoszczanin radzi sobie tylko w cieplarnianych warunkach, na równo ubitych torach swej ojczyzny. Oryginalny tor, konkurencyjna stawka rywali, a na dodatek zawody eliminacyjne w Pilznie wygrane z kompletem punktów - to wszystko przemawia na jego korzyść. Rywale nie oddadzą mu jednak złota w prezencie. Chrapkę na pokrzyżowanie mu planów mają z pewnością nie tylko Paluch, Krawczyk czy Ratajczak, ale również młodzi żużlowcy z innych krajów. Ot, choćby Norick Bloedorn - największa nadzieja speedwaya zza Odry albo odkryty ostatnio przez Unię Tarnów William Drejer. Należy jednakże wspomnieć, że zadanie będzie o tyle łatwiejsze, iż ze względu na kontuzję wycofać się z turnieju musiał Francis Gusts - jego główny faworyt.