Próba wybudzenia Adriana Miedzińskiego po koszmarnym karambolu rozpoczęła się w czwartek. Pierwsza próba była nieudana, więc lekarze obniżyli dawkę leku. Robili to aż do skutku. W sobotę udało się wybudzić zawodnika Abramczyk Polonii Bydgoszcz ze śpiączki. Wielka radość na fanpage"u Miedzińskiego O wybudzeniu Miedzińskiego poinformował fanpage zawodnika. - Najlepsza wiadomość. Ten dżentelmen wraca do nas! Trzymajcie dalej kciuki, niech tempo powrotu do pełni zdrowia się utrzymuje. Wasze wsparcie dla Miedziaka i jego bliskich jest bezcenne - czytamy, a pod spotem komentarze, które można skwitować stwierdzeniem: wielki oddech ulgi. W przypadku Miedzińskiego, który w wypadku 26 sierpnia doznał obrażeń głowy, a badania wykazały uraz aksonalny, uraz odcinka szyjnego i piersiowego kręgosłupa, postępy w powrocie do zdrowia są piorunujące. W piątek zaczął samodzielnie oddychać, teraz odzyskał świadomość, wszystkich poznaje i normalnie rozmawia. Miedziński szybko wychodzi na prostą Nic dodać ponad to, że całe środowisko żużlowe czekało na takie informacje, od pierwszej chwili po fatalnym upadku Miedzińskiego w meczu Abramczyk Poloni w Zielonej Górze (35:55). Zawodnik stracił wtedy kontrolę nad motocyklem i mocno uderzył w tor. W efekcie utracił przytomność i błyskawicznie został odwieziony do szpitala. Pierwsze dni były bardzo nerwowe. Lekarze wprowadzili Miedzińskiego w stan śpiączki, żeby odciążyć mózg w procesie stabilizacji. Tomograf wykazał liczne obrażenia, więc to po prostu było konieczne. Na szczęście teraz już wszystko wraca do normy. Czekamy na kolejne dobre wiadomości. Czytaj także: Rosjanin stara się o polski paszport. Będzie miał duży prorblem