Ośrodek w Krsko jest znany przede wszystkim z tytułu organizacji turniejów cyklu GP. Zawody w tym słoweńskim miasteczku nigdy nie dostarczały jakichś większych emocji, ale wszystko rekompensowały widoki. Tor jest pięknie położony. Wokół są wzgórza, a za obiektem płynie rzeczka. Choć walki zawsze było jak na lekarstwo, polscy kibice uwielbiali tam przyjeżdżać. Zresztą nie tylko kibice. To także jedno z ulubionych miejsc zawodników na wiosenne treningi. W marcu w Polsce pogoda przeważnie nie pozwala na zaplanowanie jakichkolwiek treningów. Czasem pozwala na pojedyncze jazdy, ale dzień później może być na przykład -5 i wszystko idzie na marne. Dlatego też żużlowcy upodobali sobie południe Europy, na przykład tory w Terenzano, Lonigo, Gorican czy Krsko właśnie. Rok temu w tym ostatnim mieście musieli robić specjalną rozpiskę treningową. Teraz prawdopodobnie będzie tak samo. Wszyscy chcą do Krsko. Zaraz nie będzie miejsc! - Wszystkich zainteresowanych treningami na naszym torze prosimy o pilne bukowanie terminów. Mamy ostatnie wolne miejsca na marzec. Sezon zbliża się wielkimi krokami. Za cztery tygodnie startujemy - napisał klub AMD Krsko w mediach społecznościowych. Tym samym widzimy, że znów zapowiada się istne oblężenie tego toru. Wszyscy chcą jak najlepiej przygotować się do sezonu, który w Polsce wystartuje już za osiem tygodni. Teraz to już naprawdę minie błyskawicznie. I zawodnicy o tym wiedzą. W naszym kraju jednak także będzie możliwość przygotowania się do ligi, ale nieco później i w bardziej oficjalnej formie. Pod koniec marca i na początku kwietnia odbędą się słynne memoriały: Edwarda Jancarza, Idzikowskiego i Czernego czy Alfreda Smoczyka. Będzie także Kryterium Asów. Obsady tych turniejów powoli się kompletują. Wielu jednak chce do nich przystąpić już po określonej dawce treningów na torze. Stąd takie zainteresowanie Słowenią.