Zmarzlik współpracę z Orlenem rozpoczął na początku 2020 roku, tuż po zdobyciu tytułu Najlepszego Sportowca Roku (żużlowiec zostawił wówczas w pokonanym polu choćby samego Roberta Lewandowskiego). Zarówno sukces w plebiscycie, jak i lukratywna umowa sponsorka były bezpośrednimi skutkami ogromnego sukcesu gorzowianina. W sezonie 2019, mając zaledwie 24 lata, zdobył on tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Przed nim ta sztuka udała się zaledwie 2 Polakom - Jerzemu Szczakielowi w sezonie 1973 i Tomaszowi Gollobowi w 2010 roku. Zmarzlik i Orlen to idealny związek PKN Orlen od lat mocno angażuje się we wsparcie polskich sportowców. Dotuje finansowo 2 kluby piłkarskiej PKO Ekstraklasy (Wisłę Kraków i Wisłę Płock), wspiera również polskich olimpijczyków. Co dość oczywiste, paliwowa firma nigdy nie stroniła również od łożenia pieniędzy na sport motorowy. Charakterystyczne logo jest od lat mocno widoczne podczas Rajdu Dakar i innych imprez samochodowych. Spółka skarbu państwa odegrała również niebagatelną rolę w powrocie Roberta Kubicy do bolidu Formuły 1. Do momentu podjęcia współpracy ze Zmarzlikiem stroniła jednak od angażowania się w czarny sport. Gdy w sezonie 2020 Zmarzlik obronił mistrzowski tytuł (przed nim nie udało się to żadnemu Polakowi), eksperci nie byli w stanie pominąć w swych analizach wpływu tego strategicznego kontraktu sponsorskiego na sukces żużlowca. Pieniądze od koncernu nie tylko pozwoliły mu na zakup i serwis najwyższej klasy sprzętu, ale również - co okazało się szczególnie ważne w pandemicznym sezonie - zapewniły mu niespotykany wśród innych żużlowców spokój ducha. Na umowie Zmarzlika i Orlenu skorzystała także cała dyscyplina - jak wynika z fachowych analiz, obecność podobizn żużlowca na tysiącach stacji benzynowych wpłynęła pozytywnie na wartość marketingową czarnego sportu w Polsce. Mimo iż Zmarzlikowi nie udało się zdobyć trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego, to Daniel Obajtek poinformował właśnie o przedłużeniu kontraktu z żużlowcem na okres kolejnych 3 lat. Z takim wsparciem o wiele łatwiej będzie mu walczyć o powrót na szczyt światowego topu.