Nie wszyscy są zachwyceni wyborem nowego trenera kadry. Wielu ekspertów i dziennikarzy nie jest przekonanych co do tego, że to najlepszy wybór. Poza tym jest podnoszona sprawa jego 711 połączeń telefonicznych z "Fryzjerem", szefem mafii piłkarskiej, która ustawiała mecze w polskiej lidze. Nigdy nie pytał Michniewicza o połączenia z "Fryzjerem" Stanisław Szydłowski, sponsor żużla i Wisły Kraków jest tej w grupie, która nie potępia Czesława Michniewicza za stare grzechy i wcale nie jest pewny, czy Adam Nawałka byłby lepszym wyborem. - Michniewicz może być bardzo dobrym trenerem dla kadry w tym momencie - mówi Szydłowski. - Lubi nowe projekty, przy nich podwójnie się mobilizuje. Jemu wychodzi robienie dobrego wyniku w krótkim czasie. W tej chwili nie ma znaczenia, co stanie się za rok. Liczy się tu i teraz, bo gramy o mundial. Czesiu na pewno ma jakiś pomysł na Rosję. On jest odważny, ma otwartą głowę. Jak powiedziałem, na krótką metę może być idealny. Szydłowski odnosi się też do sprawy 711 połączeń Michniewicza z "Fryzjerem". - Nie rozmawiałem z nim o tym, choć wiedziałem, że to jest. Dla niego to jest niewygodny temat, a ja nie chciałem być niegrzeczny. Zresztą trochę się dziwię temu wzmożonemu atakowi teraz, bo on już wcześniej był trenerem młodzieżówki zatrudnionym przez PZPN. Swoją drogą, dobrze mu tam poszło. Awansował na finały mistrzostw Europy, ograł Portugalię - przypomina Szydłowski. Michniewicz ma szansę na odkupienie win, PZPN na kasę, a Lewandowski na fajny koniec kariery Kiedy zwracamy Szydłowskiemu uwagę, że wizerunkowo zatrudnienie Michniewicza wygląda źle, że trener reprezentacji powinien być bez skazy, przyznaje nam rację. - Wiem, że to nie jest wizerunkowo dobre. Problem w tym, że futbol nie jest czysty, że nawet w FIFA i UEFA są afery, a jakbyśmy mieli każdego człowieka z przeszłością skreślać, to zrobiłby się problem. A skoro Czesiowi nie postawiono zarzutów, to może nie osądzajmy go aż tak surowo, nie potępiajmy go. - Tak na marginesie, to ta nominacja jest dla Michniewicza taką szansą od losu. On ma dużo do zyskania. Jak dobrze wykorzysta swój czas w kadrze, jak wygra baraże, to wszyscy będą szczęśliwi. PZPN, bo dostaniemy wielką kasę. Lewandowski, bo będzie miał szansę na fajne zwieńczenie kariery. Wreszcie kibice, bo bez względu na wszystko każdemu z nas dobre wyniki kadry leżą na sercu - komentuje Szydłowski. Nawałka faworytem mediów, Michniewicz faworytem Kuleszy Nasz rozmówca w ogóle nie jest zaskoczony wyborem Michniewicza. - Według mnie był jednym z faworytów Kuleszy. Prezes i Czesiek nadają na podobnych falach, dlatego go zatrudnił. A czy Nawałka, który był faworytem piłkarzy i kibiców, nie byłby lepszy. - Nie został wybrany, więc nie chciałbym dywagować. Adam to mój idol z dzieciństwa. Pamiętam, jak grał na mundialu 1978 w Argentynie, a potem jak pojechał na Kubę na festiwal młodzieży socjalistycznej jako gość specjalny Fidela Castro. Wrócił z kontuzją, która skomplikowała mu całą późniejszą karierę - przypomina Szydłowski. Szydłowski do niedawna był prezes KS Bochnia, ale po upłynięciu 4-letnie kadencji zrezygnował. Nie mógł się dogadać z władzami miasta w sprawie inwestycji w infrastrukturę stadionową, na czym mu zależało. Nadal jest natomiast sponsorem Wisły Kraków, o której mówi, że złapała głęboki oddech po sprzedaży dwóch zawodników za 20 milionów złotych. A dzięki odejściu z Bochni będzie miał więcej czasu na żużlowe projekty. Dotąd wspierał Wiktora Lamparta z Motoru Lublin i drużynę Unii Tarnów.