W żużlu jak w każdej dyscyplinie sportu zdarzają się błędy sędziowskie. Tych chcielibyśmy oglądać jednak jak najmniej, a szczególnie gdy mowa o zdrowi i bezpieczeństwie zawodników. W trakcie niedzielnego spotkania pomiędzy Polonią Bydgoszcz a Orłem Łódź doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji, a w roli głównej wystąpił niestety arbiter spotkania. Sędzie nie zareagował w porę. Karambol wisiał w powietrzu Rzecz miała miejsce w trakcie dwunastego wyścigu dnia. Na pierwszym łuku, tuż po starcie, z nawierzchnią toru zapoznał się Oliwier Buszkiewicz. Junior Polonii popełnił błąd i upadł na tor. W międzyczasie na czoło stawki wysforował się jego kolega z pary Tim Soerensen. Młodzieżowiec zabrał się więc za zbieranie motocykla i zejście na trawę tak, aby sędzia nie musiał przerywać wyścigu. Arbiter również liczył na sprawną reakcję zawodnika, ale tor w Łodzi jest stosunkowo krótki, a żużlowcowi nie udało się w porę przetransportować na trawę. W międzyczasie nadjechali zawodnicy biorący udział w wyścigu. Na całe szczęście nie doszło do żadnego karambolu i potrącenia, ale taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, bo nieszczęście wisiało w powietrzu. Sędzia Sasień mimo wszystko powinien zareagować i od razu przerwać wyścig. Natomiast gdy idzie o aspekty sportowe, to również nie brakowało emocji. Ostatecznie po zaciętym spotkaniu górą okazali się gospodarze, którzy odprawili z kwitkiem lidera tabeli. O wszystkim decydował ostatni bieg, w którym upadł Krzysztof Buczkowski i został wykluczony. To pogrzebało szanse przyjezdnych na zwycięstwo. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 46:44 dla Orła. Sensacja w Derbach Podkarpacia Niemniej ciekawiej było w drugim z niedzielnych spotkań. W Krośnie doszło do derbów z udziałem miejscowych Wilków i Stali Rzeszów. Faworytem byli miejscowi, ale to goście lepiej odczytali tor i nieoczekiwanie wygrali 50:40. Świetnie radził sobie weteran żużlowych torów Nicki Pedersen, który poprowadził swój zespół do zwycięstwa. W Krośnie zaś mają nad czym myśleć, bo drużyna ewidentnie spuściła z tonu po tym, jak kontuzji nabawił się ich lider Dimitri Berge. Słaba postawa Wilków z ostatnich tygodni znacząco pogarsza ich sytuację w kontekście zbliżającej się rundy play-off.