Mówi się, że w żużlu nie ma zbyt wielu wyrazistych postaci, które innym zachowaniem wyróżniają się na tle "nudnych", zwykłych zawodników. Takie osoby wyliczymy w zasadzie na palcach jednej ręki. Gdybyśmy mieli stworzyć konkretną listę, to na pewno znalazłby się na niej Tai Woffinden. Brytyjczyk robi dosłownie wszystko. Poza jazdą na motocyklu regularnie produkuje muzykę, bawi się w YouTubera oraz... w głowie mu walki w oktagonie. Zaproponował nawet pojedynek MMA Leonowi Madsenowi. Bójkę żużlowców obejrzało szesnaście milionów osób Całe środowisko było wówczas w totalnym szoku. Pojedynki żużlowców wcześniej organizował co prawda Marcin Najman, lecz na jego galach pięści krzyżowali głównie mniej znani sportowcy tacy jak Kamil Wieczorek czy Dominik Tyman. W pewnym momencie wydawało się, że do wydarzenia rzeczywiście dojdzie. Wspomniany wcześniej Najman oferował swoją pomoc Leonowi Madsenowi. W porę obudzili się jednak prezesi Tauron Włókniarza Częstochowa oraz Betard Sparty Wrocław, którzy w trosce o zdrowie zawodników kategorycznie zabronili takiej zabawy, nawet w przerwie od ścigania. Kto wie czy temat nie wróci w momencie gdy obaj zakończą kariery. O ile w oktagonie mieliśmy jak na razie niewiele pojedynków z udziałem żużlowców, o tyle na torach w przeszłości bójki nie były czymś nadzwyczajnym. Wszyscy kibice doskonale pamiętają starcie Emila Sajfutdinowa ze Scottem Nichollsem podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. Obaj nie porozumieli się na torze na ostatnim łuku i postanowili wyjaśnić sprawę z użyciem pięści. Bójka w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli i gdyby sportowców nie rozdzielili mechanicy, to mogłoby się skończyć mocno porozbijanymi twarzami. Materiał wideo z tej akcji do dziś robi furorę w sieci. Filmik ma aż szesnaście milionów odtworzeń i to pomimo tego, że został wrzucony zaledwie pięć lat temu. Tai Woffinden chce nagrody za wszczynanie bójek. O sprawie pisze… The Sun Tai Woffinden na podstawie powyższych danych doszedł do prostego wniosku - takie sytuacje napędzają popularność żużla i nie miał zamiaru kryć tego na dniu prasowym poprzedzającym sezon w SGB Premiership. - Jeśli teraz dojdzie do bójki, to działacze ukarzą nas grzywną. Powinno być jednak inaczej. Za tego typu akcje powinni nam płacić. Liczba widzów osiągnęłaby wtedy niesamowity poziom. Zamiast karać, dajcie nam więc pieniądze - oznajmił wielokrotny mistrz świata na oficjalnej konferencji prasowej. Słowa szybko podłapali dziennikarze. Tai Woffinden wylądował w gazecie The Sun i artykuł z nim związany znalazł się wśród najpopularniejszych materiałów w dziale sport. O żużlu w Anglii dawno nie mówiło się tak wiele. Po raz ostatni media na Wyspach o tej dyscyplinie na większą skalę rozpisywały się po tym jak reprezentacja sięgnęła po zaskakujące złoto w Speedway of Nations 2021. Daniel Bewley oraz Robert Lambert tytuł wyrwali Polakom w biegu finałowym. Dzień wcześniej wspomniany Tai Woffinden zaliczył koszmarnie wyglądający upadek i wydawało się, że to koniec marzeń gospodarzy o końcowym triumfie.