W przypadku ZOOleszcz GKM Grudziądz obowiązują dwie narracje. Pierwsza to: "GKM nigdy nie spadnie". Druga to: "od lat robią wszystko, żeby się nas pozbyć". Pierwsza myśl krąży w środowisku, druga w klubie. Pierwsza ma związek z osobą Zbigniewa Fiałkowskiego, który do połowy listopada 2023 był wiceprzewodniczącym GKSŻ i członkiem rady nadzorczej GKM-u. Tym ostatnim nadal jest, ale w GKSŻ już nic nie może. Stracili swojego człowieka w PZM Czy teraz kiedy GKM stracił swojego człowieka w PZM etykieta "nigdy nie spadnie" zostanie odklejona? Zwolennikiem spiskowych teorii nigdy nie byłem, Fiałkowskiego nigdy nie nazwałbym "Bruce’em Wszechmogącym", ale będę się z uwagą przyglądał temu, co będzie się teraz działo. W każdym razie po jego odejściu z GKSŻ zrobiło się jakby spokojniej i już nie słyszę, że jak "GKM będzie ósmy, to powiększą Ekstraligę". GKM w tym roku będzie zaliczał swój dziesiąty z rzędu sezon w Ekstralidze. Ze względu na terminarz (naprawdę kiepski) łatwy on nie będzie. Kibice w Grudziądzu już jednak przyzwyczaili się do tego, że dla nich każdy rok z ukochaną drużyną jest niczym jazda rollercoasterem. Góra, dół, ale częściej dół, a potem nagły wzlot i ratunek. Rok temu uratował ich cud Rok temu zdarzył się cud, jakim było pokonanie Platinum Motoru Lublin w Grudziądzu. 56 do 34 pozwoliło GKM-owi dopisać 2 punkty i bonus za lepszy bilans w dwumeczu. Tamten mecz zmienił wszystko. Drużyna, która była na kolanach (jedną nogą w Metalkas 2 Ekstralidze) nagle odzyskała wigor i rzutem na taśmę wyprzedziła Cellfast Wilki Krosno. Swoją drogą, to nigdy nie spytałem w Krośnie, czy oni mają jakąś swoją teorię na ten temat? Drużyna, którą GKM zakontraktowała na sezon 2024, wydaje się jednak mocniejsza od tamtej sprzed roku. Mocni liderzy Jason Doyle i Max Fricke, solidny Polak Wadim Tarasienko i ciekawy U24 Kacper Pludra. Wszyscy mówią, że to najsłabszy U24, ale ja w Kacpra jakoś wierzę. Rok temu trochę błądził, jego atak na Chrisa Holdera mądry nie był, ale z drugiej strony pokazał zęba, ten charakter. On ma szansę się sprawdzić. A jak do tego zestawu dorzucimy niezłych juniorów z dwoma wschodzącymi gwiazdkami (Jan Przanowski ponoć nawet lepszy od Kevina Małkiewicza), to wygląda to całkiem nieźle. Teraz mają szansę powalczyć z Falubazem i Unią o utrzymanie Taki GKM nie potrzebuje pomocy pana Fiałkowskiego i nie jest bez szans w starciu z Enea Falubazem Zielona Góra i FOGO Unią Leszno. A to czy GKM pasuje do ekstraligowego towarzystwa, to chyba nie ma żadnego znaczenia. Jak awansował, to pasuje. W końcu nigdzie nie jest napisane, że w Ekstralidze muszą jeździć sami wielokrotni mistrzowie Polski. Choć pewnie w takim ROW-ie Rybnik nie mieliby nic przeciwko jakieś spec-ustawie.