Patryk Dudek: 6 - chyba właśnie takiego turnieju wychowanek zielonogórskiego Falubazu potrzebował! Reprezentant Polski przerwał serię 14 turniejów z rzędu, w których nie zdołał awansować do półfinału turnieju Grand Prix. Gdy już znalazł się w finałowej części zawodów, nie dał rywalom szans i po raz trzeci w karierze zwyciężył w rundzie cyklu Grand Prix. Nie było tu mowy o przypadku, czy szczęściu, bo żużlowiec zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich zawodników rywalizujących w niemieckim Teterowie. W osiągnięciu dobrego wyniku nie przeszkodziły mu obite genitalia, o których wspominał w wywiadach po zawodach. Wielkie gratulacje! Bartosz Zmarzlik: 5 - niemal na półmetku cyklu Grand Prix wydaje się, że w zdominowaniu tegorocznej rywalizacji, Zmarzlikowi może przeszkodzić tylko... Bartosz Zmarzlik. Polak po raz kolejny w tym sezonie stanął na podium zawodów Grand Prix, co przekłada się na zyski w klasyfikacji generalnej. Na tę chwilę, nad drugim Maciejem Janowskim, Zmarzlik ma 11 punktów. Na tym etapie, to bardzo dużo. Inna sprawa, że rywale niespecjalnie kwapią się do pokrzyżowania szyków dwukrotnemu indywidualnemu świata. Wspomniany wicelider, Maciej Janowski, wczorajsze zawody zakończył na dziewiątej lokacie, a trzeci w klasyfikacji Madsen uplasował się na siódmej pozycji. Przy takiej dyspozycji trudno myśleć o atakowaniu złotego medalu IMŚ. Janowski nie awansował do półfinału, Przedpełski okupował tyły Maciej Janowski: 3 - czy to już ten moment, którego obawiali się sympatycy wychowanka wrocławskiej Sparty? Janowski ma w zwyczaju dobrze rozpoczynać rywalizację w IMŚ, a później tracić dystans do czołówki, by zakończyć jazdę w cyklu bez medalu. Oby to nie było to, choć dyspozycja zawodnika w Niemczech była niepokojąca - im dalej w zawody, tym gorzej. Aż skończyło się bez półfinału. Paweł Przedpełski: 2 - po dwóch seriach startów wychowanek toruńskiego Apatora miał na koncie 4 punkty i mógł realnie myśleć o jeździe w półfinałach. Później coś się jednak zacięło. Przedpełski nie zdobył już punktów, a na domiar złego zaliczył jeszcze upadek - niby niegroźny, ale to nigdy nie jest nic przyjemnego. To nie był jego dzień.