Żużlowy rynek transferowy ruszył w tym roku wyjątkowo szybko. Wszystko za sprawą decyzji Dominika Kubery, który jeszcze przed startem sezonu miał podjąć decyzję o opuszczeniu Orlen Oil Motoru Lublin i przenosinach do Stelmet Falubazu Zielona Góra. To wywołało efekt domina, a największym szokiem jest fakt, że szykuje się rozbiór mistrzów Polski. Prezes Motoru Jakub Kępa musi reagować. Działacz wziął na cel Macieja Janowskiego, gwiazdę Betard Sparty Wrocław. Transfery. Maciej Janowski z doskonałą pozycją negocjacyjną Zawierucha na transferowej giełdzie spadła Janowskiemu z nieba. Do tej pory mówiło się o tym, że jego dalszy los w Sparcie wisi na włosku i jest zależny od formy sportowej. Ta jest na razie średnia jak na jego możliwości i wysoki kontrakt. Mówił o tym zresztą przed rokiem prezes Andrzej Rusko. Były uczestnik cyklu Grand Prix miał więc starać się i udowodnić, że zasługuje na pozostanie we Wrocławiu. Tyle tylko, że sytuacja się zmieniła i Sparta już teraz musi działać, jeśli za chwilę nie chce stracić swojej gwiazdy. Motor Lublin już kontaktował się z Janowskim i sonduje jego pozyskanie na kolejny sezon. Na tym jednak nie koniec, bo propozycję kontraktu Janowskiemu mają ponowić działacze Stali Gorzów, a niewykluczone, że zrobią to też inne kluby. Tu warto jednak podkreślić, że faworytem do przekonania Macieja jest Motor Lublin. Prezes Rusko musi podjąć szybką decycję To wszystko komplikuje sytuację Sparty, bo we wrocławskim klubie muszą szybko decydować, czy zależ im na pozostaniu Janowskiego. Za chwilę na rozmowy ze swoim wychowankiem może być za późno. Tym bardziej, że sam zawodnik ma lekką zadrę w sercu za zeszłoroczne negocjacje, kiedy podważano jego wartość sportową. Odchodząc z własnej woli może utrzeć nosa wrocławskim działaczom. Przy okazji dodajmy, że Sparta bierna na rynku transferowym absolutnie nie jest. Rozważano m.in. transfer Andersa Thomsena, choć słyszymy, że Duńczyk po ostatnim meczu ligowym we Wrocławiu nie ma najwyższych notowań. W każdym razie zawierucha wokół składu Motoru sprawia, że za chwilę wszystkie karty, gdy idzie o kadrę Sparty na sezon 2026 też powinny być znane.