Była szansa na zwycięstwo w Gorzowie Wielkopolskim i realny powrót Falubazu do walki o play-offy. Po 8 biegu prowadzili 27:21, a skończyło się na porażce. Teraz tylko cud może spowodować, że Falubaz wejdzie do fazy play-off. Fatalne występy Rasmusa Jensena To kolejny mecz, który fatalnie pojechał Rasmus Jensen, pokonując jedynie juniorów gospodarzy. Duńczyk zostaje na starcie, jest bardzo wolny na trasie. Jest cieniem samego siebie, patrząc na to, jaką furorę robił w ubiegłym roku. - To, co on teraz pokazuje, to miałby problemy nawet w drugiej lidze. Ta jazda, ta sylwetka, to wygląda makabrycznie. Zwróciłem na to uwagę. Inni sobie radzili na tym torze, on do końca jechał, jakby ten tor się nie nadawał do jazdy. To był już 4 mecz Jensena. Poprzednie spotkania Falubazu odbywały się w idealnych warunkach, a jego sylwetka również wyglądała makabrycznie - brutalnie ocenia Krzystyniak. Jest ryzyko, że Falubaz spadnie z PGE Ekstraligi - Wielokrotnie czołowi zawodnicy mają problemy z sprzętem. Madsen też miał. Jensen się nie wziął za rozwiązanie problemów z silnikami. Gdyby wziął się za to prędzej, to szybciej by ten problem zniknął. Jedni szukają dużej, drudzy krócej. Im dłużej to trwa, tym bardziej przekonuje, że Jensen jest zawodnikiem o słabszej klasie. Lepsi mają problemy jeden, dwa, góra trzy mecze i to się odwraca. Tak jak u Madsena - wyjaśnia. Ciężko szukać natomiast progresu wśród Jensena i Hampela. Światełkiem w tunelu jest to, że Madsen odzyskał prędkość. - U Jensena to wygląda tragicznie. Hampel też nie zachwyca. Jeśli oni nie odpalą, to może być to największa sensacja tego roku. Jest ryzyko, że Falubaz spadnie z ligi, jeżeli Ci zawodnicy nie odpalą. Przed sezonem nawet najbardziej oporni kibice, by nie założyli takiego scenariusza - twierdzi były menedżer. Czy Falubaz powinien dzwonić po Nicolaia Klindta? Patrząc na dyspozycje Rasmusa Jensena, można mieć ogromne obawy, czy zawodnik w tym sezonie będzie w stanie solidnie punktować. Wielu kibiców zastanawia się, czy Falubaz powinien poszukać kogoś na jego miejsce. Jedną z opcji jest Nicolai Klindt. Duńczyk jest dobrze przygotowany do sezonu, a w Memoriale Alfreda Smoczyka zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z Kuberą. Jakiś czas temu miał też trenować przy W69. - Falubaz wydał ogromne pieniądze na zawodników. Jedne z największych w Polsce. Żeby ściągnąć takiego zawodnika, to trzeba wyłożyć kolejne pieniądze. Oni wiedzą, że jeżeli ktoś ma nóż na gardle, to jest w stanie wyłożyć każde pieniądze. Myślę, że Hampel odpali i zacznie dobrze jeździć. Jensen też może poprawi się. Nie ma sensu wykładać kolejnych pieniędzy na Klindta, tylko skupić się na rozwiązaniu problemów u obecnych zawodników - przekonuje Krzystyniak. - Trzeba poświęcić im więcej czasu, by ratować się przed spadkiem. Nie radziłbym, by kontraktować kolejnych zawodników, najlepiej bez nerwowych ruchów. Ja wierzę, że ta drużyna jeszcze odpali. Przypomina mi się zawsze Stal z 2020 roku, kiedy po 6 spotkaniach nie miała żadnego punktu, a skończyła sezon z wicemistrzostwem Polski - kończy legenda polskiego żużla.