Praca jako żużlowy kierownik startu to zajęcie głównie dla pasjonatów tej dyscypliny sportu. Do tego grona zalicza się Marcin Wnuk, który od wielu lat pełni odpowiedzialną rolę podczas zawodów w Lublinie i nie wyobraża sobie niedzieli bez charakterystycznego zapachu spalonego oleju. Dla popularnego "Mrówy" speedway jest dosłownie całym życiem, o czym przekonaliśmy się na kanale PGE Ekstraligi w serwisie YouTube. Operator kamery wraz z dziennikarzem wszedł do mieszkania głównego bohatera naszego tekstu, by zobaczyć jego kolekcję żużlowych pamiątek. Było ich tyle, że jeden z pokoi śmiało można określić mianem małego muzeum. - Tata miał programy żużlowe oraz zdjęcia, więc je przejąłem. Reszta rzeczy nazbierała się przez te trzydzieści lat pracy z klubem. Mam między innymi obraz Hansa Nielsena. Osobiście mi go podpisywał. Posiadam mnóstwo plastronów, chociażby Roberta Dadosa czy Tomasza Golloba. Pan Tomasz moim zdaniem jest najlepszym żużlowcem w historii Polski. Gdy zbierałem od niego podpis, to był w szoku skąd mam tę pamiątkę, bo plastron był jeszcze z jego czasów jazdy w Polonii Bydgoszcz - mówił Marcin Wnuk. Jeden z najsłynniejszych kierowników startu przeżywa obecnie najpiękniejsze chwile w sportowym życiu. Jego ukochany Platinum Motor od dwóch lat dominuje w PGE Ekstralidze i nie schodzi z najwyższego stopnia podium. W ramach podziękowań dla zawodników, po sezonie 2022 "Mrówa" odpalił na balkonie motocykl żużlowy, co spotkało się z pozytywną reakcją kibiców. Marcin Wnuk obiecał także, że za rok dorzuci drugą maszynę, jeśli zespół obroni tytuł. Liczba ma wzrastać wraz z każdym kolejnym sukcesem. W Lublinie kochają ten dźwięk. „Syn mi dziś o tym opowiadał” W niedawno zakończonych rozgrywkach Bartosz Zmarzlik i spółka stanęli na wysokości zadania, więc kierownik startu znów przypomniał się sąsiadom. - Tak jak obiecałem, odpaliłem dwa motocykle. Nie wiem co będzie za rok, jeśli obronimy tytuł mistrza Polski - przekazał na nagraniu, zanim zrobiło się głośno. Marcin Wnuk narobił tak dużego hałasu, że dźwięk dwóch motocykli żużlowych usłyszała cała okolica. - Syn mi dziś o tym opowiadał bo to obok jego przedszkola - napisał jeden z kibiców. Nie zabrakło też oczywiście podziękowań. - Janek Młynarski przyjechał razem z bratem mechanikiem i pomogli z całym ekwipunkiem się tutaj rozłożyć. Nie wiem jak sobie poradzimy z kolejnym motocyklem jeśli będzie złoto, ale damy radę - podsumował "Mrówa". W przyszłym sezonie Platinum Motor jest głównym faworytem do tytułu. Kilka dni temu kontrakt na kolejne dwa lata przedłużył Bartosz Zmarzlik. Do zespołu dołączył też utalentowany Wiktor Przyjemski.