Na Motoarenie zrobiło się gorąco nie tylko od prażącego słońca. Już w drugiej odsłonie doszło do drobnego starcia młodzieżowców obu klubów. Po ostrym ataku Mateusza Affelta upadek zaliczył Bartosz Bańbor, który był tak wściekły na swojego rywala, że jeszcze leżąc na torze pokazał mu środkowego palca. - Skręcał w prawo zamiast w lewo. Zobaczyłem, gdzie jest banda. Była już bardzo blisko, a on mnie podciął. Tylko w głowie miałem to, żeby nie uderzyć w deski - mówił później w wywiadzie dla Eleven Sports nieco poirytowany nastolatek. Wiele działo się również na trybunach. Na mały protest w czwartej gonitwie dnia zdecydowali się fani przyjezdnych, którzy odwrócili się plecami do zawodników gospodarzy zmierzających po pewne 5:0. We wcześniejszych dwóch podejściach wykluczenie zarobili Mateusz Cierniak oraz Kacper Grzelak. Wściekły mógł być zwłaszcza pierwszy z nich. Po kontakcie ze świeżo upieczonym drużynowym mistrzem świata juniorów z nawierzchnią toru zapoznał się Paweł Przedpełski i sędzia dość długo oglądał powtórki zanim zapalił żółte światło. Wspomniany na końcu powyższego akapitu torunianin wygrał walkę z bolącą ręką i po kraksie w Gorzowie, pomimo wielu znaków zapytania, wziął udział w spotkaniu. - Walczymy trochę z czasem - brzmiał jeszcze w czwartek oficjalny przekaz For Nature Solutions Apatora na konferencji prasowej. Taka decyzja nie dziwi. Pewnie w rundzie zasadniczej wychowanek klubu otrzymałby wolne, jednak w fazie play-off ważny jest nawet najmniejszy detal. Późna pobudka Sajfutdinowa. Motor nie mógł tego przegrać W ekipie gospodarzy długo przebudzał się Emil Sajfutdinow. Rosjanin sprawiał wrażenie strasznie wolnego na trasie i odpowiednie ustawienia odnalazł dopiero w trzeciej serii startów. Niemoc lidera podopiecznych Jana Ząbika wykorzystali przyjezdni na czele z Jarosławem Hampelem. Doświadczony Polak robił w zasadzie co chciał i do biegów nominowanych przystępował jako jedyny niepokonany zawodnik w stawce. Przyjezdni w dwóch decydujących gonitwach musieli skupić się tylko na obronie dobrego wyniku, gdyż przystępowali do nich ze spokojnym pięciopunktowym prowadzeniem i z perspektywą jeszcze jednego startu trzech pewniaków - Bartosza Zmarzlika, Dominika Kubery oraz fantastycznego Jarosława Hampela. Zgodnie z oczekiwaniami gospodarze dziurawi jak szwajcarski ser nie podołali zadaniu i muszą liczyć na korzystne rozstrzygnięcia na dwóch pozostałych stadionach. Za chwilę ebut.pl Stal Gorzów podejmie Tauron Włókniarza Częstochowa. Wieczorem zaś Fogo Unia zmierzy się z Betard Spartą Wrocław. Na domiar złego, w rewanżu zagrożony będzie występ Pawła Przedpełskiego. Jan Ząbik już dziś odpuścił mu start w wyścigu nominowanym, ponieważ ten nie był w stanie utrzymać motocykla. Kibice z Torunia muszą liczyć na to, by zabiegi rehabilitacyjne okazały się skuteczne i 28-latek pojawił się dzięki nim pod taśmą także przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie. FOR NATURE SOLUTIONS APATOR TORUŃ: 42PLATINUM MOTOR LUBLIN: 47For Nature Solutions Apator Toruń: 429. Robert Lambert 9+1 (2,3,1,0,1,2*)10. Paweł Przedpełski 4 (3,1,0,-)11. Patryk Dudek 8 (0,3,2,2,1)12. Wiktor Lampart 5+1 (2,0,1*,2,0)13. Emil Sajfutdinow 12+1 (1*,2,3,3,3)14. Mateusz Affelt 2 (w,2,0)15. Krzysztof Lewandowski 2+1 (1,0,1*)Platinum Motor Lublin: 471. Jarosław Hampel 11+1 (3,3,2*,3,0)2. Dominik Kubera 10 (0,1,3,3,3)3. Fredrik Lindgren 6+2 (1,1*,2,0,2*)4. Bartosz Jaworski - nie startował5. Bartosz Zmarzlik 11 (3,2,3,2,1)6. Kacper Grzelak 0 (-,w,0)7. Bartosz Bańbor 2+1 (2*,0,0)8. Mateusz Cierniak 7+1 (3,w,2,1*,1)