- Podniosło się larum, że oddaliśmy zawodnika, ale jakbyśmy tego nie zrobili, to nie miałby szansy, żeby się rozwijać - broni swojej decyzji trener ebut.pl Stali Gorzów Stanisław Chomski. Trener Stali tłumaczy: Kibice łatwo zapominają Chomski zwraca też uwagę, że przecież to nie jest tak, że Hurysz co mecz robi po 13 punktów. - Dobrze zaczął w wyjazdowym meczu z Rybnikiem, ale potem była seria słabszych spotkań. Dwa miesiące temu przegrywał rywalizację z Żupińskim. Teraz coś drgnęło. Adam Skórnicki z nim jeździ, dużo mu pomaga. To wiele daje, zawodnik, mając takiego opiekuna, szybciej się rozwija - przyznaje Chomski. Hurysz przydałby się teraz Stali Taki Hurysz jak z ostatniego meczu ligowego PSŻ na pewno by się Stali przydał, ale takiego Hurysza nie byłoby, gdyby nie wypożyczenie do Poznania. Jakby w Gorzowie trzymali go na ławce, to dziś nie byłoby z niego pożytku. Teraz Stal zastanawia się, co zrobić, bo za rok może mieć kłopoty z juniorami. Paluch idzie do przodu, ale już taki Bartkowiak wciąż łapie kontuzje i to hamuje jego rozwój. Zatem Hurysz pewnie by się przydał. Kontrakt Hurysza ze Stalą wygasa z końcem października tego roku. Kluby już o niego pytają, bo ostatnim meczem ligowym zrobił sobie świetną reklamę. - Rozważamy różne koncepcje. Zatrzymanie Hurysza jest jedną z nich - kwituje Chomski.