Maradona zmarł 25 listopada 2020 roku w wieku 60 lat. Dla wielu, obok Brazylijczyka Pele, jest najlepszym piłkarzem w historii tego sportu. O życiu Argentyńczyka krąży wiele legend, była to niezwykle barwna postać. Nie żyje od ponad czterech lat, a wciąż pozostaje w pamięci kibiców futbolu. Podczas ponad dwumiesięcznej wizyty w Argentynie żużlowiec Daniel Kaczmarek musiał zobaczyć miejsca, w których Diego dorastał. Żużel. Polak w Argentynie. "Siódmy cud świata" Kaczmarek o zwiedzaniu Argentyny opowiedział w rozmowie z portalem polskizuzel.pl. - Miałem dużo pracy przy sprzęcie, ale przy dobrze poukładanym planie znalazłem również czas na zwiedzanie. Udało mi się zobaczyć Monte Hermoso, czyli miasteczko z ogromnymi plażami, gdzie można normalnie jeździć motocrossem lub quadem. Były tam wydmy i wielkie góry - powiedział żużlowiec Wybrzeża Gdańsk.- Zobaczyłem też chyba najpopularniejsze miasto wypoczynkowe - Mar de Plata. Pełno teatrów. Zwiedziłem Buenos Aires, byłem pod pałacem prezydenckim, w teatrze głównym, odwiedziłem największy stadion w Ameryce Południowej oraz stadion i dzielnicę, na której zaczynał i wychował się Diego Maradona - dodał. Polak zobaczył "siódmy cud świata". - Byłem także w Cataratas del Iguazu. To park narodowy wpisany na listę UNESCO, zaliczany jako jeden z siedmiu cudów świata. Widziałem dżunglę z 225 wodospadami, z czego największy ma 70 metrów. Popływaliśmy na łódkach typu speed boat. Pod wodospadem to coś niesamowitego - przyznaje nowy mistrz Argentyny.Kaczmarek był faworytem całych mistrzostw i stanął na wysokości zadania. - Przyjechałem tutaj wygrać, ale nie nakładałem na siebie zbytniej presji. Cieszę się ze zwycięstwa. Najtrudniejsze były święta i rozłąka z rodziną. Jestem patriotą i osobą rodzinną, więc ciężko przeżywałem ten okres - zaznaczył. Teraz Kaczmarek wraca do Polski, by przygotowywać się do sezonu w Krajowej Lidze Żużlowej.