Świątek czy "Lewy"? Rywalizacja wielkich sportowców Tradycją już jest Plebiscyt na Najpopularniejszego Sportowca Roku, który odbywa się co roku w styczniu. Wszyscy faworytów do zwycięstwa upatrują w osobach Igi Świątek i Roberta Lewandowskiego. Z tej okazji co chwila powstają nawet memy, które przedstawiają w sposób humorystyczny zdenerwowanego piłkarza obserwującego kolejne sukcesy polskiej tenisistki. Wszystko oczywiście z przymrużeniem oka. Za Igą Świątek kapitalny sezon, który jeszcze trwa. Robert Lewandowski z kolei przeżywa trudne chwile w FC Barcelonie, z którą lada dzień może odpaść z Ligi Mistrzów. Indywidualnie prezentuje się jednak dobrze, ale bardzo dobrze. Trudno się więc dziwić, że to w tej dwójce polscy kibice upatrują faworyta do zwycięstwa w prestiżowym plebiscycie. Nie tylko Iga Świątek. Zmarzlik depcze po piętach Robertowi Lewandowskiemu W tej całej dyskusji rzadko przewija się jednak osoba Bartosza Zmarzlika, który przecież też ma za sobą doskonały rok. Polak został mistrzem świata, a w polskiej lidze zdobył ze swoją Stalą Gorzów srebrny medal. Odjechał także najlepsze w karierze rozgrywki w PGE Ekstralidze. W środowisku wszyscy mówią, że to kosmita, który potrafi robić na torze rzeczy niemożliwe. Na kanwie sukcesów Zmarzlik mocno zyskuje na swojej rozpoznawalności. Ostatnio stał się twarzą numer jeden Orlen Teamu. Tuż po zakończeniu sezonu brał udział w specjalnej konferencji prasowej z udziałem prezesa koncernu Daniela Obajtka. W czwartek w czasie Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki w Zakopanem Orlen wyeksponował na swoim stanowisku motocykl i kewlar Bartosza. To tylko pokazuje, jak silną pozycję ma gorzowianin w polskim sporcie. Choć do styczniowego plebiscytu pozostało jeszcze trochę czasu, to wcale nie jest powiedziane, że rywalizacja o miano sportowca roku odbędzie się wyłącznie między Świątek a Lewandowskim. Zmarzlik udowodnił, że ma w ręku mocne karty - zarówno te sportowe jak i wizerunkowe. Poza wszystkim środowisko żużlowe już nie raz udowodniło, że potrafi się zjednoczyć i wspierać swojego reprezentanta. Bartosz ku zdziwieniu wielu został Sportowcem Roku 2019. Pokonał samego Lewandowskiego, a ze sceny zwracał się do niego "per pan". Czytaj także: Stracili ostatni symbol sukcesu. Co teraz z nimi będzie?