Jeszcze w 2019 był żużlowy klub w Krakowie. Speedway Wanda Kraków jednak utonęła w długach, które sięgały sezonu 2016. Od 2020 nie dzieje się nic, ale jest szansa na odrodzenie w 2024. Prezesem były dziennikarz. To dobrze wróży W Krakowie działa sobie stowarzyszenie przyjaciół żużla. Prezesem jest Zbigniew Krzysztyniak, były korespondent PAP w czeskiej Pradze. To dobry prognostyk, bo dziennikarze sobie w żużlu radzą. Patrz Cellfast Wilki Krosno i prezes Grzegorz Leśniak, były dziennikarz. Członkiem stowarzyszenia jest Krzysztof Cegielski, były żużlowiec, ekspert i prezes stowarzyszenia zawodników o nazwie Metanol. Z zawodnikami nie ma i nie będzie problemu. Cegielski zawsze może liczyć na pomoc akademii Janusza Kołodzieja, któremu pomaga w karierze, a który co rusz wypuszcza na rynek młodych, zdolnych zawodników ze swojej szkółki. Prawda jest jednak taka, że Cegielski nawet ich specjalnie nie potrzebuje. Już teraz zgłaszają się do niego żużlowcy, którzy skończyli wiek juniora albo też nie poradzili sobie w Ekstralidze. Na stole leży oferta Texom Stali Rzeszów Na stole leży też oferta Texom Stali Rzeszów, która chciałby mieć w Krakowie drugoligowy zespół rezerw. To jednak opcja awaryjna, bo Kraków chce mieć swoją drużynę. Stal II, to plan B. Oczywiście największym problemem stowarzyszenia są pieniądze. Kraków, to ogromne miasto, ale okazuje się, że trudno znaleźć w nim 2 miliony na funkcjonowanie żużlowej drużyny. A tyle właśnie trzeba, żeby jeździć na niezłym drugoligowym poziomie. Za mniej się zwyczajnie nie da. I tu nawet nie chodzi o jakieś ekstra kontrakty dla zawodników, ale o to, że ten sport sam w sobie jest bardzo drogi. PZM poczeka na ligowy klub w Krakowie nawet do lutego Na szczęście PZM w podejściu do nowych klubów jest elastyczny. Ten nowy żużlowy klub wcale nie musi się martwić, jeśli nie da rady złożyć licencyjnych papierów w listopadzie. Jeśli bowiem będzie szansa, że zrobi to w styczniu, bądź w lutym, to PZM poczeka. Tak było rok temu w przypadku Polonii Piła. Kraków daje nadzieję i szansę na to, że 2. Liga będzie wyglądała w 2024 bardzo okazale. Tak jak Ekstra i 1. Liga będzie złożona z ośmiu drużyn, a to już będzie coś.