W listopadzie 2022 cała Polska żyła transferem Bartosza Zmarzlika do Motoru Lublin. Wychowanek Stali Gorzów długo zastanawiał się nad swoją przyszłością, ale ostatecznie jeszcze w trakcie trwania sezonu zakomunikował kibicom, że jego czas w macierzystym klubie minął i z chęcią spróbuje nowych wyzwań. Wschód kraju wręcz oszalał wtedy z radości, nie mogąc się doczekać pierwszej wizyty mistrza świata w ich mieście w nowych barwach. Na prezentację zawodnika przybyło wówczas tak mnóstwo kibiców, że z pewnością nie wszyscy otrzymali nawet pamiątkowe zdjęcie z autografem, nie mówiąc o wspólnej fotce. Bardzo zadowolony z pozyskania nowego podopiecznego jest również Jacek Ziółkowski. Człowiek, który w swoim życiu na obiekcie przy Alejach Zygmuntowskich widział między innymi popisy Hansa Nielsena czy paru innych wybitnych żużlowców nie ma wątpliwości, że do Motoru przychodzi ktoś naprawdę wielki. - Dla mnie jest to najlepszy żużlowiec w historii. Nie chodzi o liczbę tytułów mistrza świata, bo pod tym względem są od niego lepsi, ale o to, jak jeździ. O niego jestem spokojny - mówi wprost w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim. Motor Lublin obroni mistrzostwo kraju? Na dzień dobry Bartosza Zmarzlika czeka nie lada wyzwanie, ponieważ wraz z kolegami przyświeca mu jeden cel - obrona złotego medalu drużynowych mistrzostw Polski. Nie będzie to wcale takie łatwe. Raz, że zespół opuścił między innymi rewelacyjny Mikkel Michelsen. Dwa, że zeszłorocznym triumfatorom PGE Ekstraligi znów wyrósł solidny rywal w postaci Betard Sparty. Do Wrocławia po roku zawieszenia powraca bowiem Artiom Łaguta, czyli jedyny człowiek, który w ostatnich latach poskromił Zmarzlika w cyklu Grand Prix. - Teraz pozyskaliśmy trzech nowych seniorów. Zobaczymy, jak to zadziała. Na pewno kibice powieszą nam poprzeczkę wyżej. Wiemy, że czekają nas bardzo trudne mecze wyjazdowe. Jest w sporcie coś takiego, że jak przyjeżdża mistrz Polski, to dla każdej drużyny obowiązuje hasło "bij mistrza". Ale nie możemy się poddawać. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jesteśmy tym mistrzem i powinniśmy pokazać, na co nas stać - zapowiada jednak Ziółkowski. Motor tegoroczne zmagania zainauguruje z grubej rury, bo podejmie na własnym obiekcie wcześniej wspomnianą Betard Spartę. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo