Najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja pomiędzy Matejem Zagarem a Wiktorem Trofimowem. Kapitan Polonii na prostej zderzył się z żużlowcem Wybrzeża i został wykluczony. Jedni mówili, że decyzja o wykluczeniu Zagara była słuszna, inni zarzucali sędziemu stronniczość. Problematyczne było także zajście pomiędzy Rasmusem Jensenem a Danielem Jeleniewskim. Lider Wybrzeża zdaniem bydgoszczan miał na tyle wytrącić rywala z rytmu, że zasłużył na wykluczenie. Powtórkę pojechali jednak w czterech i gospodarze wygrali 5:1. - Bez kombinacji, niech zwycięża sport - powiedział w wywiadzie Zagar. - Rywalizacja sportowa nie jest tu na pierwszym planie - dodał z kolei Wiktor Przyjemski, który w Gdańsku pojechał tylko jeden bieg. Przegrał z kontuzją. Trzeba przyznać, że mocne to słowa ze strony polonistów. Mają szczęście, że nie dostali za nie kar, bo wydaje się że trochę przesadzili. Kibice wściekli. Klub chce zmiany sędziego Niesamowita krytyka pod adresem klubu z Gdańska oraz przede wszystkim sędziego Rafała Kobaka wylała się w mediach społecznościowych Polonii. Kibice zarzucają arbitrowi działanie na szkodę ich klubu i chęć pomocy miejscowym. Nie będziemy cytować, bo w większości są to ostre słowa połączone z wulgaryzmami. W Bydgoszczy uważają, że sędzia ich "przekręcił". Zapewne jednak zapomną o tym, jeśli Polonia w piątek odrobi stratę. Wynosi ona ledwie trzy punkty. Nie zapomni jednak klub. Z naszych informacji wynika, że działacze nie chcą, by Rafał Kobak sędziował w tym roku jeszcze jakieś mecze Polonii. Ponoć podjęli nawet w tej sprawie oficjalne kroki. Obawiają się, że sytuacja z Gdańska się powtórzy. Choć fakty są takie, że wina Zagara była oczywista, a bieg 11 spokojnie był do powtórzenia w czwórkę, co też zrobiono. A swoją drogą, Polonia w zasadzie nie ma się czym martwić. Jeden bieg na 5:1 (choćby młodzieżowy) i straty odrobione. A nawet gdyby zdarzyła się jakaś porażka, to wielce prawdopodobne, że Polonia będzie lucky loserem i tak czy inaczej pojedzie w półfinale. Tam będzie na nią czekał zwycięzca pary Falubaz - Orzeł. Po pierwszym meczu zdecydowanie bliżej awansu są żużlowcy z Łodzi. Czytaj także:Gwiazda ma dylemat. Co zrobi?Afera transferowa. Zawodnicy i prezesi sami sobie winniTrudny mecz mistrza. Nie dostał taryfy ulgowej