Podczas spotkania 4. kolejki PGE Ekstraligi w okolicach "zagorzałych" kibiców Falubazu pojawił się transparent "Dowhan, Frątczak - łapy precz od Falubazu". Ma on związek z nowym składem Rady Miasta Zielona Góra, a także - zapewne po części z nowym prezydentem. W Zielonej Górze zmieniła się władza, a nowego prezydenta miasta, Marcina Pabierowskiego kibice kojarzą z Robertem Dowhanem. Obaj reprezentują to samo ugrupowanie. Jacek Frątczak z kolei niegdyś związany był z zielonogórskim klubem, a obecnie został radnym miasta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Frątczak i Dowhan nie wiedzą o co chodzi - Nie mam pojęcia o co może chodzić. Myślę, ze to jakaś polityczna sprawa związana z PO, z ostatnimi wyborami. Ktoś rozsiewa jakieś dziwne plotki. Nigdy nie byłem w konflikcie z kibicami, zawsze ich wspierałem. Mieli u mnie miejsce na gadżety i na inne rzeczy. Trudno mi cokolwiek powiedzieć i dyskutować w tym temacie. Może kilku gówniarzy coś napisało, a niedługo później transparent został zdjęty. Nie będę tego rozpatrywał w żaden sposób. Mam dobre relacje z kibicami. Nie przejmuję się tym - komentuje poseł na sejm, Robert Dowhan. - Nie wiem o co chodzi. Przede wszystkim uważam, że były już prezydent manipuluje ludźmi, nastawia jednych przeciwko drugim. Do głowy mi nie przyszło żeby po zaprzysiężeniu na radnego kogokolwiek z Falubazu wyrzucać, nie mam nawet takich kompetencji i nie mam takiego zamiaru. To wygląda na straszenie nie wiem czym i kim. Wyborcy powierzyli mi mandat radnego, więc nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie mam zamiaru tego głębiej analizować - wtóruje Dowhanowi Jacek Frątczak. Zarówno poseł Dowhan, jak i Jacek Frątczak sugerują, że transparent może być związany z odchodzącym już z funkcji prezydenta miasta, Januszem Kubickim. - Mam kontakt z kibicami. Wszyscy są zdziwieni tą sytuacją i nie wiedzą kto to wywiesił i w jakim celu. Przeżyłem trochę w swoim życiu, szczególnie w klubie. Moje lata kojarzą się z sukcesami, pełnym stadionem, sponsorami i złotymi medalami oraz przelotami samolotem na mecz ligowy, przelotem f-16 podczas imprezy nad stadionem. Jeśli ktoś tego nie kojarzy, to trudno. Jeśli komuś pasował marazm w 1. lidze, to może czasy się zmieniły i ludzie nie chcą takich rozrywek. Może wtedy faktycznie lepiej tego nie dotykać - mówi nam Robert Dowhan. Wyemitowano nowe akcje. "To dziecinada" Na koniec kadencji prezydenta Kubickiego, Falubaz wyemitował nowe akcje. Objął je Stanisław Bieńkowski i aktualnie posiada ich 51%. - To ostatnia niepoważna rzecz, którą zrobił pan Kubicki. Nie wiem jak nowe władze to odbiorą, ale nie powinno się robić takich ruchów, gdy przegrało się wybory. Nikt nie ma zamiaru przecież - według mojej wiedzy - dzielić klubu. Nowy prezydent zgodnie z moją wiedzą nie zamierza nikomu w klubie czegokolwiek zabierać. Tym bardziej, że to kibic Falubazu. Wiem, że pojawiły się medialne wrzutki, jakoby nowa władza chciała zwolnić Piotra Protasiewicza, ale to dziecinada. Nic takiego nie będzie miało miejsca - komentuje Robert Dowhan.