Przed Moje Bermudy Stalą Gorzów ćwierćfinał play-off z For Nature Solutions Apatorem. Pierwszy mecz w niedzielę w Toruniu. Jakiś czas temu powiedzielibyśmy, że Stal nie ma się czego bać, że już może się szykować na półfinał. Jednak kontuzje Martina Vaculika, Andersa Thomsena i Oskara Palucha oraz oświadczenie Bartosza Zmarzlika rozłożyły Stal na łopatki. Stal w dwumeczu z Apatorem musi liczyć na cud Ciekawą rozmowę na temat szans Stali mieliśmy w Telewizji Gorzów. - Jeśli Stal zdobędzie w Toruniu 40 punktów, to jest w stanie odrobić to w rewanżu - zauważa były prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora. Jarosław Miłkowski z Gazety Lubuskiej, drugi gość programu, twierdzi jednak, że Stal przegra z Apatorem 35:55, w najlepszym razie 38:52. - Trzeba trzymać kciuki za Motor i Włókniarza - dodawał Miłkowski, wskazując, że jeśli Betard Sparta i Fogo Unia przegrają oba mecze, to Stal nawet z minimalną wygraną w rewanżu (opcjonalnie z dwoma niewielkimi porażkami) może pojechać dalej jako najlepszy z przegranych. Rozsądek mówił, że Zmarzlik powinien odejść Zasadniczo nad żużlowy Gorzów nadciągają czarne chmury. Zmora i Miłkowski. Po zapowiedzianym odejściu Zmarzlika do Motoru Lublin były prezes klubu stawia ważne pytanie. - Jak zbudować drużynę, która w przeciągu dwóch, trzech lat wróci do walki o medale - zastanawia się Zmora. Po wymianie Zmarzlika na Oskara Fajfera już awans do play-off będzie sukcesem. - Bo z czwórką będzie kłopot - przekonuje Miłkowski. - Od dwóch, trzech lat mówiłem, że Zmarzlik powinien odejść, bo Stal zaczynała przypominać Polonię Bydgoszcz, gdzie był Gollob i reszta. Im więcej było na Golloba, tym mniej na innych. W Stali może aż takich dysproporcji nie było, ale pojawiły się myśli, czy tych paru milionów nie zagospodarować inaczej. Rozsądek mówił, że Zmarzlik powinien odejść, ale gdy to się stało, to serce się krajało. Miłkowski dokonał obliczeń na bazie wyników tego sezonu i wyszło mu na to, że gdyby już teraz Fajfer jeździł za Zmarzlika, to Stal zdobyłaby 10, może 11 punktów. A przecież za rok rywale będą mocniejsi. - Póki jest możliwość, to stawałbym na miejscu Stali na rzęsach, żeby nie doprowadzić do sytuacji, w której będziemy walczyć z GKM-em o szóste miejsce - stwierdza Miłkowski. Czytaj takze: Kult jednostki. Dlatego cierpią po odejściu Zmarzlika