- Mamy już oficjalne informacje na temat gruntownej reformy w polskim żużlu. Procesy związane z rozwojem spółki Speedway Ekstraliga mają wpływ na wszystkie inne pozostałe obszary, zarządzane do tej pory przez Główną Komisję Sportu Żużlowego. Widać, że Speedway Ekstraliga staje się instytucją dominującą, jeśli chodzi o kwestię organizacji i promowania rozgrywek. To oczywiście miało też wpływ na zmiany w GKSŻ, gdzie wieloletni przewodniczący stał się dyrektorem Speedway 2. Ekstraligi. Chciałbym zwrócić uwagę, że wracamy do pewnego nazewnictwa, które swego czasu już funkcjonowało. Druga liga po prostu staje się drugą ligą. Trzeba mieć też świadomość, jak nazwać trzeci szczebel rozgrywkowy. Kiedyś regulamin był taki, by dla podwyższenia prestiżu drugą ligę nazwano pierwszą ligą, natomiast myślę, że wszędzie ważne są realia, a nazwa. Tak ogłosili hit transferowy. Odsłaniają kulisy Poziom Speedway 2. Ligi będzie jeszcze wyższy Wprowadzenie przepisu o statusie zawodnika U24 znacznie podniosło poziom 1. Ligi Żużlowej, czyli już Speedway 2. Ekstraligi. On będzie systematycznie rósł z każdym kolejnym rokiem, ponieważ trafiają tam zawodnicy, którzy jeszcze nie tak dawno ścigali się w cyklu Grand Prix i byli nawet mistrzami świata. Mam na myśli np. Nickiego Pedersena. Zawodnicy kończący wiek juniora też powodują to przesunięcie. Siłą rzeczy parytety są dość jednoznaczne i powodują, że w coraz większym stopniu niższa liga jest zasilana coraz lepszymi zawodnikami.Nazywanie Speedway 2. Ekstraligi drugą ligą, nie jest do końca na miejscu. Poziom sportowy jest tam naprawdę wysoki, nawet wielu obserwatorów mówi, że wiele spotkań było ciekawszych niż w PGE Ekstralidze. Ten proces trwa, jest to porządkowanie organizacji wynikającej z dążenia do profesjonalizmu. Dwie dywizje powinien dzielić dystans - czy to sportowy, czy finansowy, ale nie powinien on być duży. Problem polegał na tym, że rozwarstwienie w ostatnich latach wręcz było ogromne. Mam na myśli budżety klubów. Ekstraliga poszła do przodu, przede wszystkim biorąc pod uwagę kontrakt telewizyjny. Ta zmiana jest nastawiona, związana i skorelowana. Jest to niezwykle ważne, bo tak się buduje procesy strategiczne, czyli długofalowe z nowym kontraktem telewizyjnym. Zarząd Ekstraligi Żużlowej pewnie będzie walczył jak lew, ale będzie on też w pewnym stopniu obejmował Speedway 2. Ekstraligę właśnie po to, żeby ją dofinansować i nie było takich dysproporcji. Zmiana w składzie już przed pierwszym meczem? Pada słowo "casting"Uważam, że Speedway 2. Ekstraliga ma stać się takim substytutem dziesięciozespołowej PGE Ekstraligi, biorąc pod uwagę organizację. Poznaliśmy już argumenty, dlaczego nie ma dziesięciu drużyn w elicie. One są czysto-finansowe, moim zdaniem są całkowicie uzasadnione. Chodzi o ten deficyt związany z ilością środków w związku ze zwiększoną liczbą spotkań. Widać, że ma to ręce i nogi. Zmiany w organizacji, jeśli chodzi o GKSŻ, były też wypadkową tych wszystkich procesów. Nie będzie rekordowego kontraktu telewizyjnego Obawiam się tylko jednej rzeczy. Przyzwyczailiśmy się do tego, że każdy kontrakt telewizyjny jest rekordowy. Patrząc jednak na to, jak wygląda rynek telewizyjny, a także to, co się dzieje w kwestii kapitałów czy decyzji biznesowych różnych organizacji, to jasno trzeba powiedzieć, że sukcesem będzie obrona budżetu, który mieliśmy do tej pory. Marzenia można mieć, cele można stawiać wysoko, natomiast na dzisiaj obronienie obecnych środków uznam za sukces. I tego prezesowi Wojciechowi Stępniewskiemu życzę, ale oczywiście trzymam kciuki, aby wywalczył jeszcze znacznie większe pieniądze. Życzę nawet gigantycznych kwot. Należy jednak pamiętać, że sytuacja gospodarcza na świecie w ciągu ostatnich trzech lat się zmieniła i te punkty odniesienia są troszeczkę inne.Za tydzień już mamy grudzień. Tak się składa, że choinki stoją już w miastach, sklepy są udekorowane nawet kilka tygodni po Wszystkich Świętych. To taki magiczny czas dla wszystkich, taki, na który czekamy w roku. Zresztą leci on bardzo szybko. Pamiętajmy, że życie toczy się swoim rytmem i nie wszystko w grudniu dzieje się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Dwa lata temu grudzień zaczął się bardzo smutno w naszym domu, ale przez to przebrnęliśmy. U mojego bliskiego współpracownika także jest bardzo trudny czas. W tym momencie i z tego miejsca życzę Tomaszowi dużo siły.Jacek Frątczak