Duńczyk w czwartek podczas towarzyskiego spotkania w lidze brytyjskiej uderzył w bandę. W efekcie doznał kontuzji obojczyka, która na 3 tygodnie wyklucza go z jazdy. Do feralnego wypadku doszło w 13 odsłonie dnia. Klindt, atakując jednego z rywali, z dużą siłą wpadł na bandę. Zawodnika trzeba było odwieźć do szpitala. Badania tam przeprowadzone wykazały, że uraz obojczyka jest na tyle poważny, że młodego Duńczyka czekają aż trzy tygodnie przerwy. Do XIII wyścigu Klindt uzbierał 4 punkty. Przymusowy rozbrat z torem, jaki czeka zawodnika w najbliższych dniach z pewnością nie wróży dobrze jego tegorocznym startom. Klindt będzie musiał po powrocie odbudowywać formę, którą wypracował zimą, a w dodatku nie będzie w stanie występując w pierwszych sparingach w lidze polskiej udowodnić, że zasługuje na miano podstawowego juniora Drużynowych Mistrzów Polski. Jego absencję mogą wykorzystać do wywalczenia tej pozycji rywale - Filip Sitera z Czech lub Chris Holder z Australii. Konrad Chudziński