Trzykrotny indywidualny mistrz świata o swojej decyzji poinformował za pośrednictwem oficjalnej strony leszczyńskiego klubu. - W tym momencie nie wiem na czym stoję. Serce mówi mi, żebym nadal startował, mimo że przerwa w startach jest tak długa, ale rozum podpowiada coś innego. Mówi, bym słuchał lekarzy. W końcu miałem dwie fatalne kontuzje w niecały rok. Sezon dla mnie jest niemal skończony. W tej sytuacji łatwo byłoby powiedzieć, że to już koniec. Jednak nie akceptuję tego - poinformował 40-letni żużlowiec. Pedersen kontuzji nabawił się 24 maja podczas meczu duńskiej Superligi. W jednym z wyścigów uczestniczył w poważnej kolizji z Nielsem Kristianem Iversenem. Od tamtego zdarzenia zawodnik przechodził rehabilitację, ale zamierzał wrócić do ścigania jeszcze w tym sezonie. Niespełna dwa tygodnie temu uczestniczył w treningu w Lesznie. W obecnym sezonie Pedersen wystąpił tylko w czterech meczach ligowych Unii Leszno oraz w dwóch turniejach Grand Prix, w których łącznie zdobył osiem punktów.