Po wywiadzie udzielonym dla Red Bulla przez Macieja Janowskiego, środowisko żużlowe zapłonęło. Rzadko się bowiem zdarzają takie wypowiedzi zawodników, a tym bardziej tak wiernych i oddanych barwom, jak Maciej Janowski. Rzeczywistość okazała się odmienna, a rozbijało się rzecz jasna o pieniądze. Z zapowiadanego przez Janowskiego hitu transferowego nic nie wyszło, bo Spartanie i Janowski ogłosili już osiągnięcie kompromisu, a wychowanek Sparty pozostanie w zespole na sezon 2025. To jednak nie wszystko, bo - jak wynika z naszych informacji - strony ustaliły, iż Janowski może pozostać w zespole Sparty także na sezon 2026. Jeśli Janowski uzyska średnią biegową zbliżoną do poziomu 2 pkt/bieg w przyszłym roku, otrzyma przedłużenie kontraktu na sezon 2026, a także sporą stawkę przewidzianą kontraktem, która ma mu dać wynagrodzenie jeszcze wyższe, niż w bieżącym roku (mówi się o 1,2 mln za podpis pod kontraktem oraz 12 tysięcy za każdy zdobyty punkt). Żużel. Kontrakt Janowskiego do tej pory był niższy Jak do tej pory sama suma kontraktowa Macieja Janowskiego była niższa, ale ulubieniec wrocławskich kibiców nie mógł narzekać, gdyż otrzymywał także indywidualne kontrakty sponsorskie od firm, sponsorujących Spartę Wrocław. Duża w tym zasługa włodarzy wrocławskiego klubu. Warto nadmienić, że Spartanie nie zaczęli się nawet rozglądać po rynku transferowym, będąc pewni pozostania swojego zawodnika. Wszystkie karty zawodnicze w innych klubach są rozdane i mało kto mógłby sobie pozwolić na dodatkowy wydatek kontraktowy dla Janowskiego. W Sparcie o tym wiedzieli, dlatego też nie obawiali się dać Janowskiemu "zielonego światła" na rozglądanie się za innym pracodawcą. Żużel. Możliwa dzika karta dla Macieja Janowskiego na cykl Grand Prix Wiele mówi się o dzikiej karcie dla Macieja Janowskiego, który w ubiegłym roku wyleciał z cyklu Grand Prix, co dla wielu było zaskoczeniem. - Po pierwsze, to Maciek Janowski nigdy nie powinien wypaść z Grand Prix. To jeden z ośmiu najlepszych zawodników na świecie. Ta decyzja o braku dzikiej karty dla niego mnie zdziwiła, choć to mało powiedziane. Na pewno swoim ostatnim występem w GP dał do myślenia promotorom. Ma swoje kłopoty w tym roku, ale GP i mistrzostwa Polski wychodzą mu po myśli, choć jeszcze nie zawsze jest powtarzalny. Te sukcesy tak czy siak musiały zostać odnotowane - mówi nam Rafał Dobrucki, trener żużlowej reprezentacji Polski. Wcześniej pisaliśmy o możliwej dzikiej karcie dla Patryka Dudka, który jest w trakcie fenomenalnego okresu, a na jego plus działa także fakt, że jest zawodnikiem ze stajni Monster Energy, głównego sponsora cyklu GP. Maciej Janowski z kolei zakorzenił się w Grand Prix, jest medalistą mistrzostw świata, a realny pozostaje scenariusz, w którym w przyszłorocznym cyklu GP utrzyma się tylko Bartosz Zmarzlik z polskich zawodników.