PRES Grupa Deweloperska Toruń zbroi się na kolejne lata. Właśnie przedłużono kontrakt z Mikkelem Michelsenem na następne dwa sezony. Wcześniej to samo uczyniono z Patrykiem Dudkiem, a ważne umowy do końca października 2026 roku mają Emil Sajfutdinow i Robert Lambert. Klub robi wszystko, żeby w końcu zdobyć mistrzostwo Polski. Michelsen na kolejne 2 lata w Toruniu Kontrakt Michelsena ogłoszono tuż po tym, jak w okazały sposób pokonano Orlen Oil Motor. Wynik 48:42 mógłby być jeszcze wyższy, gdyby nie kontrowersyjne wykluczenie Emila Sajfutdinowa. Dla Michelsena był to jednak bardzo trudny mecz. W sumie zdobył 8 punktów z bonusem, ale każdy z osobna musiał wyszarpać. Duńczyk jednak nie zawiódł, bo mniej więcej takiego poziomu od niego się oczekuje. Oczywiście tylko na razie. Kiedy przyjdzie faza play-off, to każdy w zespole będzie musiał być w szczytowej formie. Bez tego pokonanie Motoru będzie niemożliwe. Ciemna strona transferu Michelsena Istnieje również inny powód. Michelsen fizycznie i sprzętowo przygotowany jest być może nawet najlepiej na świecie. W kluczowych momentach nie dojeżdża jednak głowa. W chwili, kiedy wszyscy na niego liczą, najczęściej zawodzi i jest cieniem samego siebie. To była jedna z przyczyn, przez którą torunianie wypuścili zwycięstwo w Zielonej Górze. Zauważył to także Marek Cieślak, który miał okazję pracować z Duńczykiem. Owszem, było to 10 lat temu, ale już wtedy Michelsen jeździł ofensywnie i czasem bez większego pomysłu. 3-krotny mistrz Europy bardzo chce i tego odmówić mu nie można. To wystarcza, żeby jeździć na bardzo wysokim poziomie. Bez ogarniętej psychiki pewien pułap jest jednak nie do przeskoczenia.