Zdaniem menadżera niemieckiej drużyny jeżdżącej w 1. Lidze zawodnicy ROW-u Rybnik wreszcie trafili ze sprzętem. - Zrobiło się cieplej i znaleźli te właściwe regulacje - mówi nam Sławomir Kryjom dając do zrozumienia, że to będzie siła ROW-u na finiszu rundy zasadniczej. Do największej zmiany sprzętowej doszło u Kurtza Jeśli chodzi o sprzęt, to wiemy, że duża przemiana nastąpiła u Brady’ego Kurtza. Ostatnio miał różne występy, ale w Łodzi zgarnął komplet punktów. W rybnickim klubie słyszymy, że była jakaś kolizja, gdy idzie o współpracę silnika z gaźnikiem. Jednak tuner Ashley Holloway wyeliminował usterkę i efekty tej pracy było widać w meczu z Orłem. W przypadku innych przemiana, czyli lepsza, szybsza jazda, mogła mieć związek jedynie z pogodą. Żaden z pozostałych zawodników ROW-u nie zgłaszał w ostatnim czasie poważnych problemów sprzętowych, ani też nie zmienił tunera. Jako ciekawostkę podajmy, że Matej Zagar i Patryk Wojdyło korzystają z jednostek Flemminga Graversena, a Patrick Hansen i Jan Kvech mają silniki od Fina Rune Jensena. W ROW-ie Rybnik mają inną teorię na przebudzenie W ROW-ie, choć słowa Kryjoma odbierają pozytywnie, nie do końca zgadzają się z jego diagnozą. Mówią, że to co innego miało wpływ na jazdę zespołu. Zdaniem rybnickich działaczy drużyna dostała tlenu po wypożyczeniu Krystiana Pieszczka do Texom Stali Rzeszów. Sześciu seniorów w składzie, to było o jednego za dużo. Każdy jechał z nożem na gardle i nikt nie czuł się w związku z tym komfortowo. Teraz natomiast każdy ma ten luz i pokazuje, na co go stać. A czy ROW będzie trzecią siłą? To trudno powiedzieć. W Łodzi prezes liczył na wygraną 48:42, ale drużyna go zaskoczyła i zwyciężyła 55:35. Teraz rybniczan czekają mecze z InvestHouse Plus PSŻ Poznań (dom), Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (wyjazd), Abramczyk Polonią Bydgoszcz (dom), Arged Malesą Ostrów (dom) i Enea Falubazem Zielona Góra (wyjazd). Jeśli wygrają dwa lub trzy z nich, to pojadą w play-off. Prezes Mrozek nie chce się wypowiadać o szansach zespołu. Mówi o respekcie i szacunku do rywali z jednej strony, a z drugiej o tym, że wierzy w swoją drużynę. Przypomina, że kiedy kilka tygodni temu mówił, że ROW ma ciekawy zespół, to większość się śmiała.