Kabaret Neonówka w jednym ze swoich hitów parodiował rzeczywistość i podczas dialogu dwóch kolegów jeden drugiego zaprosił na imprezę do Darka. Darka pseudonim "Śliski". Problem w tym, że sam "Śliski" o niczym nie wiedział i najpierw należało go poinformować. Podobnie widzę dzieje się w Falubazie. Najpierw zapowiedź o dżentelmeńskim słowie i powrocie Patryka Dudka do macierzystego po tym sezonie. Niedawno z kolei usłyszeliśmy o rzekomym przedłużeniu kariery przez Piotra Protasiewicza, gdyby klub z Zielonej Góry nie skompletował składu na, jak mniemam, Ekstraligę. Już samo stwierdzenie o kłopotach ze skompletowaniem składu jest bardzo zaskakujące. Ciężko to zrozumieć, zwłaszcza że do tego klubu całkiem niedawno wszyscy garnęli, a dziś mówi się o potencjalnym braku chętnych. Nie mogę kompletnie tego zrozumieć. Tak samo ciężko zrozumieć deklarację włodarzy odnośnie Patryka Dudka oraz Piotra Protasiewicza, skoro sami zainteresowani o tym nie wiedzą. Jeden bez żadnych rozmów i dyskusji przedłuża kontrakt w Toruniu, a drugi w telewizji wprost dementuje słowa prezesa. To istny kabaret, tylko szkoda że dzieje się on naprawdę, a nie jest wymyślony na podstawie scenariusza po to, by rozśmieszyć ludzi. I jak tu sponsorzy, kibice czy środowisko ma traktować Falubaz na poważnie? Oni na pewno go nie zostawią Dużo rozgłosu spowodowała też deklaracja Bartka Zmarzlika o zmianie barw klubowych. Przychodzi taki czas, że prędzej czy później praktycznie każdy zawodnik to robi. Bartek wciąż będzie ikoną Stali Gorzów, tak samo jak inni zawodnicy którzy więcej czy mniej zrobili dla tego klubu. Wierzę, że wszyscy kibice zostaną z nim i nie przestaną kibicować mu w Grand Prix. Co do przyszłości tej imprezy w Gorzowie, to i tak corocznie ściągnie ona tłumy, które przyjdą właśnie dla Bartka. Nie będzie miało wówczas znaczenia, w jakich barwach ściga się on w lidze.