Najbardziej zagorzali fani Stali już kilka dni temu pokazali prezesowi Waldemarowi Sadowskiemu swoje niezadowolenie, ustawiając przed stadionem klubu taczkę w klubowych barwach. Ten symbol może oznaczać, że żądają, aby obecny prezes klubu podał się do dymisji. Petycja do prezydenta Kolejna grupa kibiców zdecydowała się na inną formę protestu, pisząc petycję do prezydenta miasta. W piśmie zarzucają zarządowi kompromitację klubu i apelują do władz miasta o interwencję, mającą na celu zagwarantowanie stabilności Stali. — Ostatnie działania prezesa Waldemara Sadowskiego oraz obecnego zarządu doprowadziły do kompletnej kompromitacji wizerunkowej klubu na arenie ogólnopolskiej. Pomimo znacznego wsparcia finansowego ze strony miasta, klub nie jest w stanie prowadzić odpowiedzialnej polityki finansowej — czytamy w petycji. Do tej pory pod petycją podpisało się ponad 150 osób. Czy prawdziwe problemy dopiero przed Stalą? Zwolnienie Stanisława Chomskiego i odejście Szymona Woźniaka mogą być tylko początkiem problemów Stali. Pojawiają się informacje, że Jakub Miśkowiak również może nie przedłużyć kontraktu, gdyż, podobnie jak Woźniak, wspierał trenera Chomskiego. To by była totalna kompromitacja, bowiem klub w mediach społecznościowych ogłosił już porozumienie na sezon 2025. W przypadku takiego obrotu spraw, klub znajdzie się w poważnych tarapatach. Prawdziwe problemy mogą pojawić się w przyszłym sezonie. Martin Vaculik i Anders Thomsen mają ważne umowy na kolejny rok, ale w środowisku żużlowym coraz częściej mówi się o tym, że zawodnicy zaczynają rozglądać się za innymi klubami. Jeśli zawodnicy zdecydowaliby się zmienić barwy, a klub nie znalazłby odpowiednich zastępców, to Stal mogłaby nawet walczyć o utrzymanie w lidze. Mówi się, że zainteresowanie ich usługami mają wyrażać drużyny z Zielonej Góry, Wrocławia i Lublina. Zawodnicy widzą, co się dzieje, a nie jest tajemnicą, że mieli bardzo dobre relacje ze zwolnionym trenerem Chomskim. Brak tego szkoleniowca może zatem utrudnić negocjacje, mające na celu przedłużenie umowy. Albert Fedorowicz