Kacper Pludra podjął z Fogo Unią Leszno negocjacje dotyczące wykupienia swojej zawodniczej karty. Klub szkolił go 4 lata, więc może żądać za niego ekwiwalent w wysokości 480 tysięcy złotych (po 120 tysięcy za każdy sezon). Kacper Pludra liczy na to, że uda mu się zbić kwotę Młodzieżowiec liczy, że uda mu się zbić kwotę. Z pomocą swojego menadżera rozmawia o tym z leszczyńskim klubem. Jeśli uzyska sensowną cenę, to wykupi się z Unii i przeniesie się do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. GKM mógłby pomóc Pludrze w rozmowach z Unią, ale zawodnik tego nie chce. Jednak dla grudziądzan, którzy byli gotowi wyłożyć grubo ponad milion złotych za Bartłomieja Kowalskiego, zapłacenie ekwiwalentu Unii nie byłoby problemem. Nawet gdyby chodziło o 480 tysięcy złotych. To miałoby sens, bo Pludra jeszcze dwa lata będzie juniorem. Jeśli GKM-owi nie uda się z Pludrą, to już raczej nie będzie szukał innych opcji. Był temat Przemysława Koniecznego z Unii Tarnów, ale on już jest raczej nieaktualny. W razie braku wzmocnień GKM będzie stawiał na trio Wiktor Rafalski, Seweryn Orgacki, Kacper Łobodziński.