Skład ebut.pl Stali Gorzów jest dziurawy, jak szwajcarski ser, a jeszcze wyszła sprawa Adama Bednara. 17-latek, o którym inni lubią mówić, że jest czeskim Zmarzlikiem, przyznał publicznie, że chciałby odejść. W przestrzeni publicznej rozpętała się dyskusja, a kibice Stali po przeczytaniu wpadli w panikę. "Prosty chłopak ze wsi" znów narobił zamieszania. Stracili gwiazdę, cios dla klubu Stal Gorzów ma konkretny pomysł na Adama Bednara Stal ma w tej chwili pięciu zawodników do meczowego składu, a potrzebuje siedmiu. Bednar nie był liczony do podstawowego zestawienia. Miał być jednak pierwszym rezerwowym, ewentualnie człowiekiem do zadań specjalnych. Jeśli Stal pojedzie sześcioma zawodnikami (bez żużlowca U24) pod numerami 1-7 lub 9-14, to Bednar będzie potrzebny choćby na wyścigi nominowane. Poza tym Bednar miał stanowić zabezpieczenie na wypadek kontuzji lub słabszej formy jednego z trzech obcokrajowców. Anders Thomsen i Martin Vaculik w zasadzie, co sezon mają jakieś problemy zdrowotne, więc Bednar może być w każdej chwili potrzebny. Ten trzeci, czyli Andrzej Lebiediew też nie jest jakimś pewniakiem. Szaleństwo wśród kibiców Stali Gorzów. Dla nich Czech, to kopia Bartosza Zmarzlika Nic dziwnego, że cała ta burza wokół młodego Czecha tak bardzo ożywiła kibiców. Ktoś powie, że to jakieś szaleństwo, bo 17-latek nie zbawi Stali. Bednar ma jednak papiery na jazdę. W 2024 błysnął w jednym meczu, jadąc tak, że zyskał liczną grupę fanów. Ich zdaniem, to jest taki zawodnik, na którym trzeba budować nową Stal. Zadzwoniliśmy do prezesa Stali Dariusza Wróbla, żeby zapytać, co z Bednarem. Czy klub faktycznie rozważa, by pójść mu na rękę i puścić go na wypożyczenie. Działacz zdecydowanie uciął jednak spekulacje, tłumacząc, że wie, w jakiej sytuacji kadrowej jest Stal i Bednara nigdzie nie puści. Adam Bednar będzie specjalistą od łatania dziur Czech zdecydowanie dostanie swoje szanse. Ma jeździć częściej niż w 2024. Choćby z tego względu, że koncepcja jest taka, by dwaj juniorzy zastępowali zawodnika U24. Stal już nie szuka nikogo na tę pozycję. Tam będzie wpisany jeden z wychowanków, a w jego miejsce będzie startował Oskar Paluch. Najpewniej z Hubertem Jabłońskim. Ten przyjdzie, jak Stal załatwi temat sprzedaży akcji. Wtedy Ekstraliga ma poluzować warunki licencji nadzorowanej i zgodzić się na wypożyczenie juniora FOGO Unii Leszno. Więcej zakupów jednak już nie będzie. W każdym razie, jeśli Paluch będzie zastępował U24, to zabraknie go na biegi nominowane. I wtedy będzie potrzebny ktoś taki, jak Bednar. Czech może się jednak na tym łataniu dziur wybić.