We wtorek odbędzie się Gala PGE Ekstraligi podsumowująca sezon 2023. Rozdane zostaną Szczakiele, czyli nagrody dla najlepszych zawodników w poszczególnych kategoriach. Z tej okazji i ja postanowiłem wybrać tych najlepszych. Nie zdobyli medalu, a i tak byli najlepsi Niespodzianka sezonu. Miałem mały zgryz, bo mocnych kandydatów widzę przynajmniej dwóch. Mnie najbardziej in plus zaskoczyli Oskar Fajfer i Grzegorz Zengota, czyli ex I-ligowcy. Stawiam ostatecznie na tego pierwszego, który świetnie odnalazł się w Stali Gorzów. Zakładam, że gdyby nie kontuzja Andersa Thomsena, to mógłby wspólnie z drużyną zdobyć nawet medal. Generalnie jednak obu panom należą się duże brawa. Najlepszy junior sezonu. Tutaj sprawa jest jasna, czyli Mateusz Cierniak. Świetnie jechał także Bartłomiej Kowalski, który długo trzymał się swojego rówieśnika. W klasyfikacji Red Bull Juniorskie Asy dopiero na koniec rozgrywek stracił miano tego pierwszego. Cierniak natomiast miał lepszą średnią i zdobył z Motorem mistrzostwo. To był jego rok. Najlepszy trener. Moim faworytem jest Stanisław Chomski i to na niego wskazuje. Stal co prawda medalu nie zdobyła, więc pod tym względem byli lepsi od doświadczonego szkoleniowca. Dla mnie jednak Chomski to być może najlepszy trener w Polsce. Widać jego duży wpływ na wyniki drużyny i konkretnych zawodników. W tym roku w Gorzowie świetnie odnalazł się Fajfer. Trener Stanisław umiejętnie poradził sobie po stracie Bartosza Zmarzlika. To wcale nie było takie oczywiste. Fortuna za gwiazdę. Chcą zrobić awans za wszelką cenę? Zmarzlik może wpędzić rywali w kompleksy Najlepszy zawodnik zagraniczny. Znów ciężki orzech do zgryzienia, bo można by postawić postawić na kilu zawodników i każda kandydatura by się obroniła. Mnie najbardziej przekonał jednak Martin Vaculik. Wszedł w buty Bartosza Zmarzlika w Gorzowie, gdzie został kapitanem. Generalnie miał bardzo udany rok w PGE Ekstralidze. Nie oglądaliśmy go co prawda bezpośrednio w walce o medale, ale tak jak już wcześniej wspomniałem, Stal załatwiły kontuzje. Najlepszy polski zawodnik. Najłatwiejszy z wyborów, bo któż inny mógłby zgarnąć te nagrodę jak nie Bartosz Zmarzlik? Ten wybór zasadniczo nie wymaga żadnej argumentacji, bo zawodnik Motoru Lublin zdominował ten sezon na różnych płaszczyznach i nie tylko w PGE Ekstralidze. Myślę sobie, że w niewdzięcznej pozycji są inni Polacy, bo przy Zmarzlikowi ciężko i jakieś trofeum. Janusz Kołodziej, czy Dominik Kubera muszą obejść się ze smakiem. Demolka w finale. Rzeszowski walec awansował do 1. Ligi Żużlowej!