Do Trójmiasta Enea Falubaz zawitał rozpędzony niedawnym zwycięstwem w Rybniku. Lubuszanie niestety nie mają jednak szczęścia do kontuzji. Na początku kwietnia ze składu wypadł utalentowany Luke Becker. Z kolei po poważnej czwartkowej kraksie ściganie na jakiś czas musi odpuścić sprowadzony w zastępstwie za Amerykanina Wiktor Trofimow. Niewiele brakowało, a do tych dwóch młodych zawodników dołączyłby Krzysztof Buczkowski. Doświadczony lider gości w trzeciej odsłonie dnia brał udział w groźnie wyglądającym upadku z Michealem Jepsenem Jensenem. Obaj żużlowcy na szczęście poleżeli na torze tylko przez kilka sekund i o własnych siłach wrócili do parku maszyn. Ostatecznie zarówno Polak, jak i Duńczyk zaliczyli kapitalne spotkanie, bo przy ich nazwiskach pojawiły się dwucyfrówki. Jepsen Jensen summa summarum zanotował tylko jedną wpadkę i z jedenastoma punktami był liderem miejscowej drużyny. Jeszcze lepiej wiodło się reprezentantowi zielonogórskiej ekipy, który odjechał cztery perfekcyjne wyścigi i pogromcę znalazł dopiero na zakończenie zmagań. Co do samego meczu, to od początku do końca na prowadzeniu znajdowali się zawodnicy Enea Falubazu. Poza wspomnianym wcześniej Krzysztofem Buczkowskim, na ogromne oklaski zasługiwał zwłaszcza Przemysław Pawlicki. Po średnio udanych sparingach wielu kibiców obawiało się o jego dyspozycję, a on tymczasem wyrasta na jednego z liderów zespołu. W Gdańsku, pomimo porażki, kibice jak na razie powinni spać w miarę spokojnie, gdyż w tym momencie zielonogórzanie są najzwyczajniej w świecie nie do ruszenia. W kolejnych potyczkach ze zdecydowanie lepszej strony muszą pokazać się jednak obcokrajowcy, ponieważ w niedzielę walkę z przeciwnikami nawiązywał głównie Michael Jepsen Jensen. Od czasu do czasu błysnął Mads Hansen i to w zasadzie byłoby na tyle. O tym, czy zimny prysznic pozytywnie odmieni podopiecznych Eryka Jóźwiaka przekonamy się pod koniec kwietnia podczas ich wyjazdowego pojedynku z ROW-em. Enea Falubaz czeka natomiast domowe starcie na z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, która również marzy o znalezieniu się w najlepszej lidze świata.