Był w tym sezonie taki moment, gdzie wydawało się, że Betard Sparta wszystkie problemy ma za sobą. Radość po wysokiej wygranej z ebut.pl Stalą Gorzów (56:34) nie trwała jednak długo, a kłopoty wróciły ze zdwojoną mocą. Wyjazdowe porażki w Lublinie i Zielonej Górze (dwa razy po 40:50) brutalnie zweryfikowały najbogatszy zespół w Polsce. Muszą wyrzucić zawodnika ze składu, inaczej spadną z ligi. Kuriozalna sytuacja w klubie Ekspert kreśli czarny scenariusz dla Sparty Sparta jeszcze się trzyma, jeszcze zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale zdaniem Frątczaka, to się może szybko zmienić. Zwłaszcza jeśli sprawdzą się jego słowa. - Oni mogą już nie wygrać meczu na wyjeździe - mówi ekspert, a to by oznaczało gwałtowny zjazd. Drużyny będące za plecami nie mogą się bowiem potykać w nieskończoność. - Mnie to wygląda tak, że Motor ze Stalą w finale. Korzystny terminarz ma z kolei Włókniarz. Sparta finalnie może wyszarpać brąz. Frątczaka bardzo zaniepokoiło to, co zobaczył w ostatnim meczu Sparty w Zielonej Górze. - Tam nie było żadnej presji na wynik. Jeszcze mieli matematyczne szanse, ale nie walczyli. Łaguta uszkodził paznokieć i wycofał się z nominowanych. To naprawdę źle wyglądało. Jest szkielet, a poza tym nic w tej drużynie nie gra Sparta według Frątczaka potrzebuje rewolucji, by wrócić na właściwe tory, bo za dużo w tej drużynie nie gra. - Ten zespół musi być zbudowany na szkielecie Janowski, Łaguta, Bewley, reszta jest do wymiany - ocenia nasz ekspert. - O ile Łagucie w Zielonej Górze nie wyszedł mecz, o tyle w przypadku Woffindena widzieliśmy, że tam się nic nie dzieje. Wymienił mechaników i fajnie, ale problem leży, gdzie indziej. Z wielkiego zawodnika zostało nazwisko. Może gdzieś indziej jeszcze się przebudzi, ale w Sparcie nie ma już czego szukać - przekonuje Frątczak. Kosztował kupę kasy, a nie jedzie Do wymiany jest też U24 Bartłomiej Kowalski. - Teraz złapał kontuzję, więc w następnym meczu pojedzie za niego Francis Gusts, którego wartość dwa lata temu była wyższa niż obecnie. Gusts sporo czasu zmarnował, będąc w Sparcie rezerwowym, ale może teraz. Kowalski ma duże problemy, żeby dopasować motocykl na obcych torach. W czterech wyjazdowych spotkaniach zdobył dwa punkty. Widać, jak się męczy. Sparta, chcąc walczyć o złoto, musi mieć kogoś pewniejszego na tej pozycji - mówi Frątczak. Gigantycznym problemem dla Sparty jest też junior Jakub Krawczyk. - Kosztował kupę kasy, a nie jedzie. Transfer okazał się przestrzelony dramatycznie. To samo z ustawieniami motocykla. Od początku jest niedopasowany. Mechanicy wystarczali na Arged Malesę, teraz pojawił się jakiś problem. Do tego dochodzi presja i wyniku nie ma. A przecież on miał ratować wynik juniorski Sparty - zauważa Frątczak. Teraz we Wrocławiu mają dylemat Teraz okazuje się, że lepsi od Krawczyka są ci, na których nie stawiano. Coraz częściej słyszy się, że Sparta chyba powinna zmienić taktykę i zacząć odważniej stawiać na Kacpra Andrzejewskiego, Nikodema Mikołajczyka i Marcela Kowolika. Mikołajczyk w Lublinie potrafił wygrać z Bartoszem Bańborem zaskakując wszystkich. Trudno jednak przypuszczać, że Sparta zdecyduje się spisać sezon 2024 na straty. We Wrocławiu jest moda na żużel, na każdym meczu są komplety, więc w ciemno można założyć, że klub będzie chciał wyciągnąć z tego sezonu tyle, ile się da. Fanka złapała gwiazdora za rękę. Padły gorzkie słowa