Śmiało można powiedzieć, że to jego najlepszy sezon w życiu. Jest bardzo mocnym punktem Stali Gorzów, nie zawodzi praktycznie nawet w pojedynczych biegach. Nieprzypadkowo zresztą dostał dziką kartę na turniej GP, który już za dwa dni zostanie rozegrany na Jancarzu. Woźniak przede wszystkim bardzo się zmienił na torze. I jest to zmiana na korzyść. Czy ktokolwiek jest w stanie wskazać jakąś sporną sytuację z tym zawodnikiem w ciągu ostatnich 5 lat? No właśnie. A w samym tym sezonie miał takich już kilka. Jeździł za miękko Od osób, które żużlowo wychowywały Woźniaka słyszymy, że zawsze były obawy o to, czy wybitnie pracowitemu i ułożonemu chłopakowi nie zabraknie właśnie tego pazura, ostrości na torze. Takiej, która cechuje wielkich mistrzów. Bo też było widać, że w poczynaniach tego zawodnika jest zbyt dużo kultury i delikatności. Rzadko pakował się w sytuacje stykowe i praktycznie nigdy nie zdarzało mu się ostrzej pojechać z rywalem. Zyskał dzięki temu duży szacunek, ale do realizacji marzeń go to nie przybliżało. Nie warto patrzeć na innych Woźniak to przykład żużlowca, którego sportowy rozwój wygląda jakby był dosłownie rozpisany niczym konspekt nauczyciela. Krok po kroku coraz wyżej. A nie jest łatwo o cierpliwość, jeśli się ma obok siebie choćby Bartosza Zmarzlika, który będąc dwa lata młodszym od Woźniaka, jest już dwukrotnym mistrzem świata. Ale nawet przykład Thomsena czy Hansena mógłby Woźniaka teoretycznie demotywować. Jemu droga do miejsca, w którym jest obecnie zabrała więcej czasu niż kolegom z drużyny. Thomsen przecież także już jest w GP, choć od Woźniaka jest młodszy. Cała Bydgoszcz wierzy w wychowanka Co oczywiste, wielki fanklub Woźniaka wciąż istnieje w Bydgoszczy. To tam rozpoczynał karierę i jeździł aż do 22. roku życia. Swego czasu mówiło się, że Polonia ma dwóch chłopaków, którzy mogą zawojować świat. Mikołaj Curyło niestety jednak trafił na ludzi, którzy zniszczyli mu karierę i co gorsza, do dziś są w środowisku żużlowym. Woźniak miał więcej szczęścia. - Płakałem, gdy Szymek wygrywał IMP pięć lat temu. Gdyby teraz wszedł do GP, to chyba zaryczę się na śmierć. Ależ byłoby to piękne ukoronowanie uporu zawodnika, który udowadnia, że życiowe sukcesy mogą naprawdę przyjść w każdej chwili - mówi nam pan Konrad, kibic Polonii. Dodajmy, że GP Challenge w Glasgow odbędzie się 20 sierpnia. Mocnych rywali Woźniak będzie miał wielu: Thomsen, Fricke, Holder czy Lebiediew.