Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nadzieja nie prysła, walka o przetrwanie trwa. Najbliższe tygodnie będą decydujące

Sebastian Zwiewka

Unia Tarnów wygrała Krajową Ligę Żużlową 2024, ale czy awansowała do Metalkas 2. Ekstraligi? Tego w tej chwili nie wiemy, ponieważ przed działaczami 3-krotnego Drużynowego Mistrza Polski bardzo pracowity okres. Uzyskanie licencji na wyższą klasę rozgrywkową wisi na włosku, a ona jest niezbędna do uratowania tarnowskiego żużla. Żużlowcy Unii, mimo problemów finansowych i infrastrukturalnych, stanęli na wysokości zadania. W klubowych gabinetach zapowiadają się gorące tygodnie.

Na zdjęciu: Adrian Cyfer i Timo Lahti
Na zdjęciu: Adrian Cyfer i Timo Lahti/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Ten sezon dla Unii Tarnów był wielkim rollercoasterem. Prezes Kamil Góral dopiero w ostatniej chwili podjął decyzję, że drużyna przystąpi do rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej. Na spokojny start kasę wyłożyło Województwo Małopolskie i gwiazdozbiór (na KLŻ) mógł wyjechać na tor. Unia gromiła rywali u siebie, ale na wyjazdach doznała kilku porażek. W perspektywie całego sezonu okazała się jednak najlepszym zespołem, co udowodniła w dwumeczu finałowym, gdzie zmierzyła się z Ultrapur Startem Gniezno (wygrała 93:86). Tej opinii nie zmienia nawet dopiero drugie miejsce po rundzie zasadniczej. Kiedy trzeba było jechać na 200 proc., na Unię nie było mocnych.

Żużel. Start Gniezno - Unia Tarnów 48:42

Tarnowianie pojechali do Gniezna z trzynastopunktową zaliczką z pierwszego spotkania. Nie mieli żadnych problemów z utrzymaniem tej przewagi, ponieważ przez dłuższy czas prowadzili. Po dziewiątym wyścigu strata gospodarzy wzrosła z trzynastu do dziewiętnastu. W zasadzie już wtedy wszyscy wiedzieli, że znamy zwycięzcę Krajowej Ligi Żużlowej. Końcówka należała już do Startu, który na osłodę zwyciężył 48:42. Bohaterem był Sam Masters, autor 17 punktów oraz nowy rekordzista toru - od teraz nowy rekord toru w Gnieźnie wynosi 61,80. Nastroje były jednak minorowe, bo w pierwszej stolicy Polski bardzo chcieli awansować.

Drugi rok z rzędu gnieźnianie przegrają jednak w finale (przed rokiem wyraźnie lepsza była Texom Stal Rzeszów). Nie jest tajemnicą fakt, że Start - podobnie jak Unia - boryka się z problemami finansowymi. - W przyszłym sezonie na pewno wystartujemy - rozwiał wątpliwości Paweł Siwiński, prezes klubu w rozmowie z Natalią Pietruchą z Canal+. 

Polak odgraża się po wielkim sukcesie. To jeszcze nie jest koniec

Przypomnijmy, że ten dwumecz toczył się w atmosferze skandalu
. Do kontrowersji - z dwóch powodów - doszło już przed pierwszym meczem. Po pierwsze: goście krytykowali stan tarnowskiego toru, a po drugie: podważali zwolnienie lekarskie wystawione dla żużlowca Unii, Daniela Jeleniewskiego. Prezes Startu w rozmowie z naszym portalem potwierdził, że złożył nawet zawiadomienie do ZUS-u o nieuzasadnione wystawienie zwolnienia. Tarnowianie za niezdolnego do jazdy Jeleniewskiego w dwóch meczach skorzystali z przepisu w regulaminie, stosując ZZ-tkę.

Punktacja:

Unia Tarnów:
1. David Bellego - (1,1,1*,0,3,3) 9+1
2. Marko Lewiszyn - (0,3,3,2,2,0) 10
3. Daniel Jeleniewski - zastępstwo zawodnika
4. Adrian Cyfer - (3,3,1*,2*,1,1) 11+2
5. Timo Lahti - (3,2,3,2,0) 10
6. Jan Heleniak - (2,0,0,0) 2
7. Miłosz Grygolec - (0,0,0) 0
8. Jan Rachubik - nie startował

Ultrapur Start Gniezno
:
9. Hubert Łęgowik - (0,1*,-,3,1*) 5+2
10. Casper Henriksson - (1*,2,0,2) 5+1
11. Sam Masters - (2,3,3,3,3,3) 17
12. Villads Nagel - (1*,0,1,2*,2) 6+2
13. Kevin Fajfer - (2,w,1,-) 3
14. Patryk Budniak - (1,2,0) 3
15. Mikołaj Czapla - (3,2,1,1*,2*) 9+2
16. Jędrzej Chmura - nie startował

Stanisław Burza i Marko Lewiszyn/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Tim Soerensen, Sam Masters./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Na zdjęciu: Adrian Cyfer i Timo Lahti/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem