Brak awansu Abramczyk Polonii Bydgoszcz do PGE Ekstraligi oznacza utratę Wiktora Przyjemskiego, który w tym sezonie jest kluczowym zawodnikiem, ojcem wielu zwycięstw. Polonia już powinna się zabrać za budowę składu Polonia już teraz może, a nawet musi się zabrać za przebudowę składu. Zwłaszcza że Cellfast Wilki Krosno, które już spadły z PGE Ekstraligi także mocno rozglądają się na rynku. A jeśli Polonia za rok znowu chce się liczyć w walce o awans, to musi równać właśnie do Wilków. Wiele wskazuje na to, że sezon 2024 w 1. Lidze będzie stał pod znakiem rywalizacji Wilków z Polonią. Wilki już jedną strategiczną decyzję podjęły, zatrzymując Vaclava Milika. Z tego składu, który jest obecnie, już nikt więcej nie zostanie. Poza juniorami: Krzysztofem Sadurskim, Szymonem Bańdurem i Piotrem Świerczem. Na razie nie wiadomo, kogo wezmą Wilki. Mówi się, że chcą namówić do powrotu Tobiasza Musielaka, że rozważają angaż Norberta Krakowiaka. To z zawodników krajowych, bo z zagranicznych mieli sondować Rasmusa Jensena. Polonia z Wilkami powalczą o Jensena? Polonia też myśli o Jensenie. Zwłaszcza że w tym roku jej obcokrajowcy zawodzą. Z zestawu Andreas Lyager, Kenneth Bjerre, David Bellego, może zostać wyłącznie Lyager. Może Bellego, bo ostatnio zaczął jechać. Musiałby jednak zejść z ceny. Polonia chce też zatrzymać Mateusza Szczepaniaka. Potrzebny będzie jednak mocny zawodnik U24. W ogóle bydgoszczanie muszą poszukać armat, bo Przyjemski robi teraz średnio ponad 10 punktów na mecz. Bez jego punktów i z dziurą na juniorce trzeba będzie inaczej rozłożyć akcenty. Zwłaszcza że Wilki na juniorce będą mocne. Szykuje się nam ciekawa rywalizacja dwóch klubów na rynku. Wygrany będzie mógł w spokoju czekać na sezon, bo już będzie miał delikatną psychologiczną przewagę. Na razie na plusie są Wilki, ale to się w każdej chwili może zmienić.