To był pokaz siły Polaków, którzy nie dali szans Australii w Rybniku. Choć było to starcie typowo towarzyskie, to trzeba powiedzieć, że dobrze patrzyło się na jazdę naszych reprezentantów. Woli walki z pewnością im nie brakowało, bo walka o miejsce w składzie na lipcowy Drużynowy Puchar Świata (tzw. żużlowy mundial) rozkręca się na dobre. To są pewniacy trenera Dobruckiego Selekcjoner tuż po zawodach udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że zawody w Rybniku dały mu odpowiedź na kilka pytań. Rafał Dobrucki utwierdził się w przekonaniu, że kręgosłup kadry już jest i do lipca może spać spokojnie. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, czyli kontuzja albo jakiś nagły spadek formy, to problemów z selekcją zawodników mieć nie powinien. Pewniaki to oczywiście Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera. Kandydatury mistrza świata nie trzeba uzasadniać, a jego klubowy partner z Motoru Lublin dziś uznawany jest za numer dwa w polskim żużlu. Numerem trzy w drużynie będzie najpewniej Maciej Janowski. Nie zmienia tego faktu przeciętna jak na razie forma wrocławianina. Trudno jednak wyobrazić sobie kadrę bez niego. Pozostaje czwarte miejsce, które najpewniej zajmie Janusz Kołodziej. 39- latek jest w doskonałej formie. W klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi znajduje się na czele. W Rybniku też wyglądał świetnie. Zaliczył kilka spektakularnych akcji, a punkty stracił tylko raz. Poza wszystkim tor we Wrocławiu, gdzie odbędzie się finał Drużynowego Pucharu Świata, jest wręcz skrojony pod jego umiejętności. Wygląda więc na to, że w tym momencie rywalizacja toczy się o pozycję rezerwowego. Kandydaci? Patryk Dudek, Jarosław Hampel, a być może też Kacper Woryna. Na razie ciężko wskazać jednak faworyta, bo cała trójka jedzie w kratkę. Polska faworytem do mistrzostwa W żużlowym kalendarzu finały DPŚ zajmują w tym roku bardzo ważną pozycję. Po pierwsze te zawody wracają po kilkuletniej przerwie, a zawsze cieszyły się dużym prestiżem. Poza wszystkim po ostatnich niepowodzeniach w Speedway of Nations, gdzie Polacy nie błyszczeli, nasza kadra potrzebuje sukcesu. I wreszcie po trzecie złoto smakować będzie najlepiej na ojczystej ziemi. Przypomnijmy bowiem, że organizatorem turnieju jest Wrocław. Kalendarz Drużynowego Pucharu Świata 2023: 25 lipca - 1. półfinał 26 lipca - 2. półfinał 28 lipca - baraż 29 lipca - finał