Wiemy, kto w tym roku powalczy o trzecie złoto dla Platinum Motoru. Nie wiemy jednak, kto zostanie z drużyny, która jest faworytem do wygrania ligi trzeci raz z rzędu. Z obecnego składu tylko Bartosz Zmarzlik i Bartosz Bańbor mają 2-letnie kontrakty. Tych pięciu ma umowy tylko na rok Dominik Kubera, Mateusz Cierniak, Jack Holder, Fredrik Lindgren i Wiktor Przyjemski, ta piątka ma umowy tylko na rok. Teoretycznie oznacza to, że każdy z nich po sezonie 2024 może odejść. W praktyce powinno skończyć się co najwyżej jednym rozstaniem. Choć pewności nie ma, bo dwa lata temu, kiedy przychodził Zmarzlik, też nie miało być wielkiej rewolucji, a ostatecznie trzeba było zaangażować także Holdera i Lindgrena, bo Mikkel Michelsen i Maksym Drabik przenieśli się do Tauron Włókniarza Częstochowa. I w tym miejscu warto przypomnieć rozmowy z Michelsenem, bo on jest najlepszym przykładem na to, że wszystko może się zdarzyć. Duńczyk początkowo dogadał się z Motorem na starty w 2023, ale potem zmienił zdanie, bo dostał ofertę z Włókniarza i chciał się licytować. Motor z tego zrezygnował i choć po jakimś czasie Michelsen próbował odkręcić temat i wrócić do Lublina, to nic z tego nie wyszło. Wystarczy, że teraz jeden z pięciu zawodników z kończącą się umową wykona jakąś woltę, by wydarzyło się coś, czego nikt nie zakładał. Pewnie większość będą chcieli zatrzymać Jeśli jednak nie zajdzie nic nieoczekiwanego, to Motor będzie chciał przedłużyć umowy Kubery, Przyjemskiego czy Cierniaka (nawet przy średnim sezonie ma szansę zostać, bo jest posucha na rynku zawodników U24). Pewnie z Holderem też, ale już taki Lindgren nie jest pewny. To wszystko to oczywiście są tylko spekulacje, bo nikt z klubu nie powiedział wprost, że Lindgren zostanie skreślony. Niemniej słyszy się o tym, że na celowniku jest Patryk Dudek. Po raz kolejny do Motoru przymierzany jest Martin Vaculik. W Lublinie wiedzą, że muszą działać szybko, żeby nie zostać na lodzie. Jasne, że Motor wyrobił sobie markę, że marzeniem wielu żużlowców jest jeździć w tym klubie, ale jedno transferowe niepowodzenie potrafi nieźle namieszać. Po wolcie Michelsena Motor brał tych, co byli wolni, a nie tych, których naprawdę chciał. Ani Holder, ani Lindgren nie byli na żadnej liście życzeń. Cóż liczba wolnych miejsc w Motorze 2025 powoduje, że okno transferowe będzie w tym roku niezwykle ciekawe.