Plan inwestycji na stadionie w Gorzowie był bardzo rozbudowany. Po pierwsze, miała być w ogóle przebudowa toru. Do tego, wymagane od sezonu 2022 odwodnienie liniowe oraz zmieniona geometria, by zawody były po prostu ciekawsze. Słyszeliśmy także o lożach, których na obiekcie jest już sporo, ale mają być kolejne. Ciekawe jest to, że wcześniejsze zapowiedzi zostały porzucone, ale w klubie już zabierają się za nowe. Pytanie, czy na pewno loże to rzecz, której tam najbardziej potrzeba. Zauważają to także kibice, którzy narzekają na toalety na stadionie w Gorzowie. - Jakieś szanse na budowę nowych? - pytają retorycznie, dodając że chodzi zwłaszcze o te na lewo od wejścia przy sektorach 6,7,8. Modernizacja stadionu miała mieć trzy etapy, ale zrobiono tylko dwa. Na prostej nie ma toalet na stałe, tylko przenośne, których jakość i komfort użytkowania pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza gdy idzie o kobiety i dzieci. Narzekają jednak także mężczyźni, bowiem nie należy do przyjemnych korzystanie z takich miejsc podczas meczów rozgrywanych w upalne, letnie dni. Toalety to co prawda zadanie dla miasta, ale w gestii klubu jest zadbanie o to, by jak najszybciej sprawę rozwiązać. Każdemu przecież powinno zależeć na tym, by komfort spędzania czasu na stadionie był jak najwyższy. Osobną kwestią jest umiejscowienie planowanych nowych lóż. Plan jest taki, by zostały one zbudowane tam, gdzie teraz jest sektor dla kibiców drużyn przyjezdnych. Choć oczywiście na razie o fanach nie ma mowy, zwłaszcza tych kibicujących gościom, to jednak problem powróci. Albo loże gdzie indziej albo miejsce dla przyjezdnych trzeba zmienić. Przypomnijmy, że ich droga wchodzenia na stadion nie może przecinać się z tą, którą wchodzą kibice miejscowi. To spory kłopot, bo przecież możliwości na stadionie są bardzo ograniczone. A wymaganiom sprostać trzeba, bo tu nie chodzi o zachcianki decydentów, tylko o bezpieczeństwo. Stal budując loże liczy na zysk, bo inwestycja ma się zwrócić w ciągu dwóch lat. W tym przypadku wygląda jednak na to, że jest to zdecydowanie ważniejsze od komfortu kibiców, o których przecież prezes Marek Grzyb tak bardzo dba i zabiega, dając temu wyraz w mediach społecznościowych. Wydaje się oczywiste, że wszelkie dodatkowe rzeczy można planować, kiedy te podstawowe funkcjonują jak należy. Brak odpowiedniej jakości toalet w klubie ekstraligowym w XXI wieku brzmi kuriozalnie i po prostu mało poważnie. Zobaczymy, jak klub odpowie na prośby kibiców. Póki co, wiele deklaracji skończyło się na słowach. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź