Noty dla zawodników zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa: Leon Madsen 6. Komplet punktów z bonusami. Miał w piątek kiepskie starty, ale na trasie robił, co chciał. Jego występ tym bardziej godny jest docenienia, że nie był w pełni sił. Po biegach zajmował się nim masażysta. Bartosz Smektała 5+. Trzeba w końcu go pochwalić, bo długo czekał na taki występ. Fakty są jednak takie, że rywal był bardzo słaby. Smektała jest mocno pogubiony i może spotkanie z Arged Malesą mu pomoże? Kacper Woryna 6. Kolejny świetny mecz. To już u niego zrobiło się normą. Woryna jest o niebo lepszy niż w zeszłym sezonie. W zasadzie zawiódł tylko raz. W meczu z Arged Malesą jechał tak dobrze, że ostatni bieg mógł oddać koledze. Jonas Jeppesen 3. Ocena może i surowa, ale sześć punktów na własnym torze z takim rywalem to powód do dumy? Wątpliwe. Jeppesen może się cieszyć przynajmniej z tego, że dwa mecze z rzędu nie przywiózł żadnego zera. Fredrik Lindgren 5. Nie wygrał biegu, ale też tylko jeden przegrał. Dobry powrót po pauzie spowodowanej perturbacjami zdrowotnymi. Lindgren był szybki zwłaszcza na trasie. Czy to już ten zawodnik, który jest w stanie stawać na podium w GP? To nie jest mecz, który może to zweryfikować. Mateusz Świdnicki 3+. Bez bonusów cztery, z bonusami siedem. Jest różnica, więc zapewne Mateusz wolałby tę drugą wersję. Szału nie zrobił, ale najgorzej też nie wypadł. Jakub Miśkowiak 6. Wrócił. I to z wielkim hukiem. Kolejny kapitalny mecz. Miśkowiak w końcu jeździ tak, jak rok temu. A może i jeszcze lepiej. W piątek nie znalazł pogromcy. Kajetan Kupiec bez oceny. Nie startował. Noty dla zawodników Arged Malesy Ostrów: Oliver Berntzon 2-. Co on wyprawiał na trasie? Miał naprawdę dobre starty, ale co z tego. Rywale wyprzedzali go, jak adepta. Berntzon wyglądał, jakby kompletnie nie wiedział, jaką częścią toru jechać. Jakub Poczta 2. Trudno rzetelnie go ocenić, bo nikt niczego od niego nie oczekiwał. Próbował, walczył, ale nic nie był w stanie zdziałać. Tomasz Gapiński 3-. Ocena może nieco zawyżona, bo dał radę podnieść się chociaż na jeden bieg, który nieoczekiwanie wygrał. Poza tym jednak niczego nie pokazał. PGE Ekstraliga raczej już nie jest miejscem dla niego. Grzegorz Walasek 4+. Jedyny, który nie ma się czego wstydzić. Stanowił realne zagrożenie dla miejscowych i dzięki niemu Arged Malesa wyszła z 20 punktów. Kto wie, czy nie znajdą się kluby z elity zainteresowane Walaskiem pod kątem sezonu 2023. Chris Holder 2. Najgorszy tegoroczny występ. Zupełnie bezradny. Złośliwi powiedzą, że to ten Holder znany nam z zeszłego roku. W Częstochowie nie miał żadnych argumentów. Jakub Krawczyk 1+. Nie był w stanie niczego zdziałać. Jemu jednak można wybaczyć. Nie na sensu się nad nim pastwić. Kacper Grzelak 1. Podobnie, jak u kolegi z pary. Sporo nauki przed nim. Tim Soerensen 1. On akurat zawiódł, w porównaniu do poprzednich meczów. Nigdy nie robił szału punktowo, ale przynajmniej walczył, robił wiatr na torze. Tym razem tego zabrakło. Podobnie, jak punktów.