Skierowaliśmy do dyrektora Komisji Wyścigów Torowych FIM kilka pytań dotyczących grupy, która wzbudziła w Polsce tak wielkie kontrowersje. Przed udzieleniem odpowiedzi, Armando Castagna dodał kilka zdań komentarza. - Z zaciekawieniem przeczytałem kilka "pudelkowych" artykułów w niektórych polskich mediach, napisanych przez pseudodziennikarzy, którzy nie mają na ten temat zielonego pojęcia. Bez znajomości powodów, czy systemu pracy FIM, oskarżali mnie, czy federację o różne rzeczy. Mam wrażenie, że takie podejście do tematu jest tylko w polskim środowisku żużlowym - zaczął ostro Castagna. - Niektórzy pseudodziennikarze piszą czasem kompletne bzdury, tylko po to, żeby siać niezadowolenie i niezrozumienie. Czasem powinni zapytać o szczegóły systemu pracy FIM Piotra Szymańskiego, czy Wojciecha Stępniewskiego, którzy są członkami Komisji Wyścigów Torowych FIM, przed pisaniem artykułów. Być może wtedy ci pseudodziennikarze byliby bliżej prawdy - dodał Włoch w rozmowie z Interią. Doradztwo i praca przy zawodach - główne obowiązki ekspertów Zapytaliśmy dyrektora Komisji Wyścigów Torowych FIM o zakres obowiązków ekspertów - czy ich rola będzie ograniczała się jedynie do doradztwa i opiniowania inicjatyw, czy być może będzie szersza. - Do obowiązków ekspertów należy doradzanie Komisji Wyścigów Torowych i praca w różnych rolach podczas zawodów pod egidą FIM, np. sekretarza jury, czy dyrektora zawodów. Część z nich wchodzi w skład Biura Bezpieczeństwa. Ci ludzie pomagają też przy programach szkolenia młodzieży, Kobiecej Akademii Żużla i rozwoju poszczególnych sportów (żużla, żużla na lodzie, żużla na długim torze i flat tracku) - odpowiedział Armando Castagna. Dopytaliśmy też Włocha o obszary, w których głos ekspertów ma być brany pod uwagę. - Ich głos będzie brany pod uwagę w każdym obszarze. Słuchamy ich myśli i rad przed podejmowaniem decyzji w ramach Komisji Wyścigów Torowych - przekazał Interii Castagna. To była suwerenna decyzja Castagny O ile można polemizować, czy tak ostra reakcja Polaków i słowa o "hańbie", czy "pluciu w twarz" były właściwe, o tyle brak Polaków w gronie ekspertów faktycznie mógł zdziwić. Zapytaliśmy więc dyrektora Komisji Wyścigów Torowych o to, dlaczego Polaków we wspomnianej grupie nie ma. - Eksperci będący członkami tej grupy są wysoce wyspecjalizowani w zakresie swoich obowiązków. Perfekcyjnie mówią i piszą w języku angielskim i w kilku innych językach - to jest główna umiejętność, którą muszą posiadać. Jestem pewien, że to zrozumiałe, że jeśli chce się być dyrektorem zawodów, czy sekretarzem jury albo pracować przy międzynarodowych obozach treningowych, znajomość języka musi być na najwyższym poziomie - odpowiedział Armando Castagna. Co ciekawe, decyzja o doborze członków do grona ekspertów należała do samego dyrektora komisji. - To w 100% moja decyzja. Wszyscy eksperci są powoływani przeze mnie, a później akceptowani, bądź odrzucani przez prezydenta FIM, Jorge Viegasa - przyznał bez ogródek Castagna w odpowiedzi na pytania Interii. Castagna docenia rolę Polaków Choć Włochowi zarzuca się wręcz antypolonizm i sporą niechęć do Polaków, on sam nie wprost odpiera te zarzuty, komplementując współpracowników z Polski. - Chciałbym jeszcze wyjaśnić, że w Komisji Wyścigów Torowych FIM mam dwa bardzo mocne polskie ogniwa w osobach Piotra Szymańskiego i Wojciecha Stępniewskiego, którzy są członkami Komisji Wyścigów Torowych FIM i są bardzo ważnymi jej częściami, a przy okazji dobrymi przyjaciółmi. W tym roku powołaliśmy też Rafała Wojciechowskiego, który dołączył do Komisji Technicznej FIM i będzie pracował w obszarze Wyścigów Torowych. Dodatkowo w naszym panelu jest trzech polskich sędziów - Piotr Lis, Artur Kuśmierz i Paweł Słupski - napisał Castagna w odpowiedzi na pytania Interii. - W sumie jest sześciu Polaków pracujących, bądź współpracujących z Komisją Wyścigów Torowych. Tylko Wielka Brytania ma więcej przedstawicieli, ale trzeba pamiętać, że ich język ojczysty pomaga im bardziej, niż przedstawicielom państw, gdzie obowiązującym językiem nie jest język angielski - podsumował temat ekspertów Komisji Wyścigów Torowych FIM, jej dyrektor, Armando Castagna. Zobacz również: Wojenka na szczycie. Przez nich cierpią Ekstremalna wytrzymałość. "Pracowały godzinami!" Kolejny zmarnowany talent? Podjął ryzykowną decyzję