Mówiło się, że eWinner 1. Liga będzie walką pomiędzy Polonią a Falubazem. Oba zespoły niemrawo zaczęły sezon. Falubaz podzielił się punktami ze Startem Gniezno, a Polonia nieoczekiwanie przegrała w Landshut. Dla bydgoszczan były to jednak złe dobrego początki. Najpierw wysoko pokonali Wybrzeże, chwilę później roznieśli na wyjeździe Orła Łódź. W Falubazie stworzonym za grube miliony póki co jednak wielkiej klasy nie widać. Ekipa z takimi nazwiskami jak Fricke, Protasiewicz, Tungate, Kvech czy Buczkowski na razie zawodzi. I to bardzo. Po ostatnim meczu z Wybrzeżem kibice byli wściekli. Mówią, że o awansie można zapomnieć - Z czego tu się cieszyć? Z męczarni u siebie z Wybrzeżem? Bądźcie poważni, ludzie. Tu należało zrobić 55:35. A tymczasem do końca mecz na styku - pisał pan Artur. - Nie widzę szans na awans. Nie przy takiej jeździe. Polonia wygląda na znacznie mocniejszą - dodawał pan Kacper. Inni szli jeszcze dalej. - Moim zdaniem brakuje współpracy na torze. Każdy jedzie dla siebie. Fajnie, że Max zrobił 15 punktów. Ale co z tego? Ledwo wygraliśmy z outsiderem - oceniał pan Krystian. Należy zauważyć, że w Falubazie nie można już mówić o wypadku przy pracy. Zespół rzeczywiście jest słabszy niż na papierze i widzą to nie tylko kibice. Najwięcej odpowiedzi da jednak 22 maja. Wówczas do Zielonej Góry przyjedzie Polonia.