W obliczu kontuzji Taia Woffindena oraz Daniela Bewley’a Sparta Wrocław musiała sięgnąć głęboko do swoich rezerw. Szansę na start otrzymali Mikkel Andersen oraz Francis Gusts. Przede wszystkim ten drugi zaskoczył, bo był liderem zespołu. - Nie spodziewałem się, że Francis Gust pojedzie na tak wysokim poziomie. Wiedziałem, że zapunktuje, ale liczyłem na jego 4-5 punktów. Może w porywach 6. 9 i dwa bonusy? Nie liczyłem nawet na to przed zawodami. To świetnie, że pokazał się z tak dobrej strony. Widać, że jak ma dobry sprzęt podstawiony, to potrafi jechać, widać efekty. Startował na silnikach Daniela Bewley’a i to zaprocentowało, choć i tak byłem w szoku - skomentował postawę młodszego kolegi Artiom Łaguta. Żużel. Artiom Łaguta upadł na tor Podczas meczu w Lesznie Artiom Łaguta zaliczył groźnie wyglądający upadek. Dzień później, w poniedziałek odpuścił starty w lidze szwedzkiej. Na szczęście reprezentant Sparty pozostanie do dyspozycji Dariusza Śledzia na kolejne mecze. - Miałem dobrą prędkość, a nie spodziewałem się, że Andrzej Lebiediew poszerzy wejście w łuk. Kiedy to zrobił, musiałem wejść w łuk jeszcze szerzej. Tam złapałem przyczepność, postawiło mnie na tylne koło i puściłem motocykl. Na szczęście jestem cały i zdrowy. Boli mnie trochę bark i jestem obdarty, ale jest w miarę ok - wyznał Łaguta. Żużel. Historia zatacza koło. Rok temu Sparta nie była w stanie walczyć z Motorem Lublin Przed rokiem Sparta Wrocław nie była w stanie stawić się Motorowi Lublin ze względu na braki kadrowe. Kontuzje prześladowały podopiecznych Dariusza Śledzia w fazie play-off. Teraz także Sparta ma szpital w zespole, ale na szczęście niedługo dwaj Brytyjczycy mają wrócić na tor. - Niedługo będziemy jechać w pełnym składzie, bo Daniel Bewley wróci szybko, a Tai Woffinden jest bliżej powrotu niż dalej. Wszystko przed nami. Na play-offy musimy być w stu procentach przygotowani żeby pojechać jak najlepiej - powiedział Artiom Łaguta. Żużel. Artiom Łaguta chce trafić na Apator Toruń w play-off Betard Sparta Wrocław jest w na tyle komfortowej sytuacji, że może tylko czekać na rywala w fazie play-off. Łaguta chciałby trafić na Apator Toruń lub... GKM Grudziądz. - Myślę, że dla mnie dobrze byłoby wystartować z Apatorem Toruń. Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Dobrze, że dużą szansę ma GKM Grudziądz na awans do play-off, a gdyby trafili na nas, byłoby idealnie. Życzę im najlepszego, bo tyle lat nie mogli awansować, a w końcu może ten dzień nadejść. Mam sentyment do Grudziądza, bo wiele lat tam startowałem - skomentował Łaguta.