Każdy żużlowiec musi regularnie przeznaczać pokaźne środki na sprzęt. Innej recepty nie ma na osiąganie bardzo dobrych wyników. - Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie koszty, to w sezonie 2022 przekroczyliśmy milion złotych. Na pewno nastąpi pod tym względem jakiś progres, bo wszystko drożeje. Wystarczy powiedzieć, że w 2020 roku opona Mitas kosztowała około 180 zł netto. Teraz za Anlasa trzeba zapłacić powyżej 400 zł netto. Wzrost jest zatem ogromny - powiedział Marek Ziębicki, menedżer Wiktora Przyjemskiego w rozmowie z portalem polskizuzel.pl. Junior Abramczyk Polonii uzbrojony po zęby W warsztacie 17-letniego zawodnika Abramczyk Polonii w sezonie 2023 będzie mnóstwo sprzętu. - W tym roku będziemy dysponować pięcioma kompletnymi podwoziami. Silników będzie od ośmiu do dziewięciu. One mają oczywiście różną charakterystykę i dobieramy je w zależności od tego, gdzie udajemy się na zawody. Mogę też zdradzić, że nadal zamierzamy jechać ze stajnią RK Racing - dodaje Ziębicki. Wiktor Przyjemski ostro przygotowuje się do sezonu Najlepszy junior na zapleczu PGE Ekstraligi w ostatnim czasie jest mocno zapracowany. - Wiktor jest w tej chwili na Malcie z żużlową reprezentacją Polski. Wcześniej był w Sardynii, gdzie spędził pełne dwa tygodnie. To był intensywny czas, bo zaliczył 10 mocnych jednostek treningowych na crossie. Za każdym razem to trwało prawie cały dzień. Wiktor pracował pod okiem trenera Kowalskiego z Gdańska i po fakcie mówił, że nauczył się tyle, co przez kilka wcześniejszych sezonów - zaznaczył menedżer. - Podkreślał też, że wrócił mu już luz i głód motocyklowy. Te treningi miały jasny cel. Chodzi o rozwój Wiktora pod kątem torów przyczepnych. To znany problem z sezonu 2022. Chcemy z niego uczynić zawodnika bardziej wszechstronnego - podsumował Ziębicki. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo