Na taki mecz kibice czekali. W ostatnim czasie spotkania PGE Ekstraligi w większości oparte są o dobry start i dojazd do łuku. Wszystko, co najciekawsze dzieje się na pierwszym okrążeniu. Niedzielny mecz porwał fanów na Smoczyku. Goście stawiani w roli niemal skazanych na porażkę liczyli mocno zwłaszcza na Pawła Przedpełskiego, który w Lesznie miewał kapitalne występy. - Pamiętam, że gdy jeździliśmy razem w drużynie, on tu chyba kiedyś zdobył 16 punktów - przypominał Tomasz Gollob. Miał rację. W 2013 roku 18-letni Przedpełski zaszokował żużlową Polskę i od tego momentu nikt już go nie lekceważył. Obecnie jest uczestnikiem cyklu GP. Demony Pawlickiego Po niezłym początku, miejscowi nieoczekiwanie zaczęli tracić punkty do Apatora. Zawodził zwłaszcza Piotr Pawlicki, który niby w tym sezonie jedzie lepiej niż rok temu, ale wciąż przytrafiają mu się wpadki. W niedzielę miał zaledwie punkt po dwóch biegach. W szóstym biegu leszczyńskiego matadora ośmieszyła para Holder-Przedpełski. Obaj zawodnicy Apatora wyprzedzili Pawlickiego niemal w tym samym momencie. - Zaczyna się. Za długo było dobrze - rzucił zdenerwowany starszy pan na trybunach. Janusz Kołodziej, serc kibiców złodziej Taką przyśpiewkę zaintonował z kolei jeden z fanów na pierwszym łuku. Kapitalnie prezentował się 38-letni multimedalista IMP. Na dystansie on nie jechał, on płynął. Rywali wyprzedzał jak chciał, kiedy chciał i gdzie chciał. Chciałoby się powiedzieć, że taki Kołodziej poradziłby sobie w GP, ale wiele razy już tak mówiliśmy. Dzięki fenomenalnej postawie Kołodzieja, Unia zdołała jeszcze przed biegami nominowanymi odbić prowadzenie. Zwycięstwo w 13. biegu było jednak w cieniu bardzo ostrego ataku Pawlickiego na Dudka. Co prawda zawodnik Apatora nie upadł, ale bardzo stracił rytm jazdy. Takie zachowanie Pawlickiego dziwi, bowiem na co dzień przecież z Dudkiem się przyjaźni. O dziwo, wykluczony z tego biegu został... Dudek. I chyba to wykluczenie podcięło skrzydła gościom, którzy szansę na punkty stracili już w następnym wyścigu. Ponownie w roli głównej był Pawlicki, ale tym razem z powodu zwycięstwa. Wraz z Lidseyem pokonali Dudka i Przedpełskiego. Wygrana 4:2 w ostatnim biegu nic nie dała Apatorowi, ale goście mają wielką szansę na punkt bonusowy. FOGO UNIA LESZNO: 47 FOR NATURE SOLUTIONS APATOR TORUŃ: 43 Fogo Unia Leszno: 479. Jason Doyle 3+1 (1,1,d,1*)10. Janusz Kołodziej 14 (3,3,3,3,2)11. David Bellego 7+1 (2,1,1*,3,0)12. Jaimon Lidsey 8+1 (2,0,2,2,2*)13. Piotr Pawlicki 9+1 (0,1,3,2*,3)14. Damian Ratajczak 2 (1,1,0)15. Hubert Jabłoński 4 (3,0,1)16. Keynan Rew NSFor Nature Solutions Apator Toruń: 431. Paweł Przedpełski 7 (0,2,3,1,0,1)2. Jack Holder 12+1 (3,2*,2,2,2,1)3. Patryk Dudek 9+2 (3,2*,1*,3,w,0)4. Zastępstwo zawodnika5. Robert Lambert 13 (1,3,2,3,1,3)6. Krzysztof Lewandowski 2 (2,0,0)7. Denis Zieliński 0 (0,0,0)8. Zach Cook NS