Tai Woffinden od początku tego roku nie przekonuje swoją jazdą, a poprzedni weekend był w jego wykonaniu wręcz fatalny. W sobotę słabo spisał się podczas inauguracyjnej rundy Grand Prix w chorwackim Gorican, gdzie zajął 13. miejsce z pięcioma punktami na koncie, a w niedzielę zawiódł na całej linii w Częstochowie, gdzie w barwach Betard Sparty Wrocław, w czterech startach, zdobył jedynie 2 punkty i bonus. Okazuje się, że dwa słabe występy były tylko wierzchołkiem góry pecha i nieszczęść, które spotkały Woffindena. Problemy zaczęły się już w drodze do Chorwacji. - To był weekend do zapomnienia - powiedział Brytyjczyk na antenie Eleven Sports. - Jechaliśmy do Gorican i van zepsuł się w Pradze. Zabrałem się z Danielem Bewley’em, dotarliśmy do granicy, gdzie okazało się, że zostawiłem paszport w domu - mówił zawodnik w rozmowie z Joanną Cedrych. Dziura w motocyklu Woffindena - Zostawili mnie w Słowenii, zabraliśmy paszport, przyjechali moi przyjaciele. Jedziemy na przejście graniczne i okazuje się, że nie mamy jeszcze jakichś dokumentów, więc nas zawrócili - kontynuował opowieść trzykrotny indywidualny mistrz świata. - Później mamy kiepskie Grand Prix, zły dzień w Częstochowie, gdzie osłona na zgięciu tłumika odpadła i zostawiła dziurę - nigdy nie widziałem czegoś takiego w całej mojej karierze - opowiadał żużlowiec. Jakby tego było mało, po zawodach kolejne nieszczęścia spotkały go poza torem. - Odłączałem kabel do ładowania od mojego telefonu - końcówka kabla złamała się i została w porcie. Później chłopacy wracali do domu z Częstochowy i mieli wypadek vanem - mówił Tai Woffinden. Aż trudno uwierzyć w to, że aż tyle rzeczy poszło tak źle w tak krótkim czasie. Woffinden pokaże, co się działo Okazuje się, że kibice będą mieli możliwość podejrzenia kuchni tych wydarzeń. - Był to weekend pełen zdarzeń. Będzie on w przyszłotygodniowym vlogu, więc sprawdzajcie go na YouTubie. To będzie interesujący seans - podsumował żużlowiec Betard Sparty Wrocław. Wydaje się jednak, że w tamten weekend Brytyjczyk wyczerpał już limit pecha na ten sezon. W piątkowym spotkaniu przeciwko Arged Malesa Ostrów Wielkopolski Brytyjczyk spisał się znakomicie - na Stadionie Olimpijskim zdobył komplet 18 punktów. To dobra wiadomość dla kibiców wrocławskiej drużyny, którzy z pewnością spodziewali się po swoim ulubieńcu lepszej dyspozycji.