Tomasz Gollob pogratulował reperzentacji awansu na Mundial Może nie wszyscy o tym wiedzą, ale zanim Gollob na zawsze zakochał się w motoryzacji, to wcześniej uprawiał piłkę nożną. Marzył nawet o karierze piłkarza. Jego idolem był Zbigniew Boniek, który dziś jest przyjacielem byłego żużlowca. Nic więc dziwnego, że mistrz świata z 2010 roku żywo śledził poczynania naszej kadry w drodze na Mundial w Katarze, która pokonała Szwecję i zagra w finałach mistrzostw świata. Gollob w specjalnym wpisie na Facebooku pogratulował piłkarzom zwycięstwa 2:0 oraz dodał, że jemu również pozostaje walka o personalne mistrzostwo. Chodzi oczywiście o powrót do zdrowia i stanięcie na nogach. Jest na to duża szansa, o czym mówił całkiem niedawno. Okazuje się bowiem, że nogi żużlowca reagują na zewnętrzne bodźce, co daje nadzieje, że nie wszystko stracone. Tomasz planuje jeszcze jedną poważną operację, która daje nadzieje na przynajmniej częściowy powrót do sprawności. - Zwycięzca może być tylko jeden. Wierzę, że wygra pan Panie Tomku - napisał w komentarzu pan Piotr, a podobnych słów wsparcia w stronę Golloba była cała masa. Gollob marzy o starcie w Rajdzie Dakar Były zawodnik zaskoczył wszystkich ostatnio słowami, że ciągle myśli na poważnie o starcie w Rajdzie Dakar. Jest to niespełnione marzenie mistrza. Jeszcze przed kontuzją planował, że po zakończeniu kariery żużlowca wystartuje w tych elitarnych zawodach. Zaczął się zresztą do tego na poważnie przygotowywać. Plany zniweczyła jednak kontuzja, jednak Gollob wcale nie powiedział ostatniego słowa. Wręcz przeciwnie. Dał do zrozumienia, że jeżeli wspomniana wcześniej operacja poszłaby po jego myśli, to wcale nie wyklucza startu w Dakarze. Na dziś wydaje się to mocno życzeniowe podejście, ale Gollob nie takie bariery przełamywał w swoim życiu. - Chciałbym zrobić to dla całej Polski za wsparcie, jakie otrzymałem po odniesieniu kontuzji - przekazał polski mistrz.