Greg Hancock to osoba, którą bez grama przesady można określić mianem "żywej legendy czarnego sportu". Amerykanin ma na koncie aż 4 tytuły indywidualnego mistrza świata na żużlu. Dzierży również rekord jeśli chodzi o liczbę przejechanych turniejów Grand Prix. Do absolutnej czołówki żużlowców należał przez blisko 3 dekady. Pierwsze mistrzostwo wywalczył w sezonie 1997, ostatnie w 2016. W polskiej lidze ostatni raz widzieliśmy go w 2018 roku, gdy reprezentował barwy Stali Rzeszów. Karierę zakończył w wieku 49 lat. Forma pozwalała mu na dalszą rywalizację z najlepszymi na świecie, ale mistrz zdecydował się skupić na życiu rodzinnym i wspieraniu żony, która zmagała się wówczas z chorobą nowotworową. Jego rozłąka ze światem czarnego sportu nie trwała jednak długo. W minionym sezonie pełnił funkcję członka sztabu szkoleniowego w Betard Sparcie Wrocław. Zawodnicy mistrza Polski nie kryli, że rady przekazywane im przez tak doświadczonego mentora miały niebagatelny wpływ na ich późniejszy sukces. W przyszłym roku ma jeszcze bardziej zaangażować się we wspieranie dolnośląskiego klubu. Greg Hancock sprawdza rozwiązanie, które uratowało wielu Zimowa aura uniemożliwia póki co ściganie się w Polsce (ligowa inauguracja została zaplanowana na tydzień przed świętami Wielkanocy), ale Amerykanin nie zasypia gruszek w popiele. Przebywa w swej rodzinnej Californii, gdzie naucza żużlowego rzemiosła młodych rodaków licząc, iż któryś z nich dorówna w przyszłości jego sukcesem. - Po prostu uczę ich jak zasuwać - deklaruje na Instagramie, przy okazji pochwalenia się nagraniem ze swojego przejazdu. Mimo długiej przerwy od rywalizacji, Hancock sylwetką na motocyklu wciąż przewyższa wielu aktywnych żużlowców. Przy okazji trenowania młodych Amerykanów, Hancock testuje w słonecznej Californii nowoczesny kombinezon z poduszką powietrzną, podobny nieco do tego, w jakim przed laty startował Chris Harris. Takie stroje stosowane są w Stanach Zjednoczonych podczas wyścigów w formule Flat track. - Cóż za przełom w kwestii bezpieczeństwa - zachwala Hancock. - Uratowały bardzo wielu zawodników przed poważnymi urazami.